Polska - Ukraina 3:2. Paś i Murray ojcami zwycięstwa Biało-Czerwonych ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU

Jacek Sroka
Jacek Sroka
Polska stoczyła zacięty pojedynek z Ukrainą, a mecz na Stadionie Zimowym oglądało blisko dwa tysiące widzówZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Polska stoczyła zacięty pojedynek z Ukrainą, a mecz na Stadionie Zimowym oglądało blisko dwa tysiące widzówZobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE karina trojok / dziennik zachodni / polska press
W swoim drugim meczu w mistrzostwach świata dywizji 1B w Tychach reprezentacja Polski w hokeju pokonała Ukrainę 3:2 po karnych. Ojcami zwycięstwa byli napastnik JKH GKS Jastrzębie Dominik Paś, który zdobył dwie bramki, oraz bramkarz John Murray świetnie broniąc karne. Zobaczcie zdjęcia kibiców i meczu Polska - Ukraina.

Polska - Ukraina 3:2. Paś i Murray ojcami zwycięstwa Biało-Czerwonych

Hokeiści reprezentacji Polski zrobili kolejny krok w kierunku wywalczenia awansu na zaplecze światowej Elity. W swoim drugim meczu w MŚ Dywizji 1B w Tychach Biało-Czerwoni pokonali Ukrainę po karnych. Na Stadionie Zimowym dopingowało ich znacznie więcej kibiców niż w pierwszym spotkaniu z Estonią, bo na trybunach zasiadło blisko dwa tysiące widzów.

Ojcami zwycięstwa byli Dominik Paś i John Murray. Napastnik JKH GKS Jastrzębie strzelił dwie bramki dla Polski, ale spory udział przy tych trafieniach miał także jego partner z pierwszego ataku kadry - Patryk Wronka z GKS Katowice. Z kolei nasz bramkarz świetnie spisał się w serii rzutów karnych.

Ukraińcy przyjechali do Tychów prosto z Węgier, gdzie przebywali na zgrupowaniu w Miszkolcu finansowanym częściowo przez władze ligi NHL. Ukraińskie władze uznały, że w trakcie wojny reprezentowanie tego kraju na międzynarodowej arenie jest niezwykle ważne i wszystkim hokeistom z kadry trenera Wadyma Szachrajczuka wydały zezwolenie na opuszczenie kraju.

ZOBACZCIE ZDJĘCIA KIBICÓW I MECZU POLSKA - UKRAINA

Pierwsze 10 minut meczu było dość wyrównane. Później jednak Polacy po szybkiej kontrze objęli prowadzenie. Dwaj nasi napastnicy jechali na jednego obrońcę gości. Patryk Wronka absorbował uwagę ukraińskiego obrońcy, a Dominik Paś korzystając z tego, że miał sporo miejsca strzelił w długi róg i pokonał Sergija Pisarenkę.

Ukraińcy wyrównali, gdy grali w podwójnej przewadze. Z ostrego kąta strzelał Jewgen Fadjejew i odbijając krążek od Johna Murraya umieścił go w siatce. To był pierwszy gol stracony przez Polaków w tym turnieju.

Gdy Ukraińcy mieli na lodzie jednego gracza więcej mieli znakomitą okazję do objęcia prowadzenia, ale Oleksander Peresunko mając przed sobą pustą bramkę trafił w słupek. Nie wykorzystanie tej szansy zemściło się na rywalach, bo po kolejnej szybkiej kontrze Biało-Czerwoni znów zdobyli gola. Wronka wyłożył krążek Pasiowi, a ten trafił pod poprzeczkę.

- Ważne, że strzeliłem dwie bramki, ale jeszcze ważniejsze, że wygraliśmy 2:1. Szkoda, że łapaliśmy tyle kar, bo gdy graliśmy pięciu na pięciu to dominowaliśmy na lodzie - powiedział Dominik Paś.

W II tercji świetną okazję do podwyższenia wyniku miał Paweł Zygmunt, który z metra nie posłał krążka do siatki. Ukraińcy też mieli swoje okazje, ale dobrze bronił John Murray. Polski bramkarz tym razem wystąpił w masce z narodowych barwach, a nie klubowym sprzęcie GKS Katowice.

Goście wyrównali w III tercji, gdy błąd Kami; Górnego wykorzystał Michaił Simczuk. Ukrainiec przejął krążek na linii środkowej i wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Później Roman Błagoj trafił w poprzeczkę polskiej bramki. Gdy graliśmy w przewadze świetną okazję miał Filip Komorski, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem.

Ostatnie wie minuty graliśmy w przewadze, ale nie zdołaliśmy jej wykorzystać i zwycięzcę mogła wyłonić dogrywka. W niej Ukraińcy znów grali w osłabieniu, lecz Biało-Czerwoni atakując w czwórkę przeciwko trójce rywali też nie zdobyli gola. Końcówka to przewaga rywali, bo na ławkę kar powędrował Wronka, ale wynik nie uległ zmianie.

W karnych do siatki po naszej stronie trafili Filip Komorski oraz Jakub Bukowski i Polacy wygrali tę wojnę nerwów 2:1.

Czwartkowy mecz w Tychach oglądało 1930 widzów. Spora w tym zasługa ukraińskich kibiców, których sporo pojawiło się na trybunach z niebiesko-żółtymi flagami. Na Stadionie Zimowym dominowali jednak polscy fani, którzy głośnym dopingiem zagrzewali do walki Biało-Czerwonych.

W innym czwartkowym meczu MŚ Japonia pokonała Estonię 7:5 (4:2, 1:3, 2:0), W piątek w Tychach o godz. 20 Polacy zagrają z najsłabszym zespołem turnieju Serbią, a sprawa awansu rozstrzygnie się w ostatnim niedzielnym występie Biało-Czerwonych MŚ w Japonią.

Polska - Ukraina 3:2 po karnych (2:1, 0:0, 0:1, dogrywka 0:0) karne 2:1
Bramki
1:0 Dominik Paś (13), 1:1 Jewgen Fadjejew (16), 2:1 Dominik Paś (18), 2:2 Michajło Simczuk (45)

Karne Filip Komorski i Jakub Bukowski - Roman Błagoj

Kary Polska - 10 minut, Ukraina - 10 minut

Widzów 1.930

Polska Murray - Ciura, Bryk; Zygmunt, Paś, Wronka - Górny, Kostek Łyszczarczyk, Wałęga, Dziubiński - Wajda, Kruczek; Michalski, Komorski, Jeziorski, - Jaśkiewicz, Bukowski, Gościński, Starzyński. Trener Robert Kalaber.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl