Polki wygrały z Bośniczkami 5:1. Było to ich siódme zwycięstwo z rzędu i trzecie w Lidze Narodów.
"To zasługa całej drużyny. Ja dołożyłam swoją cegiełkę. Polki wygrały z Bośniczkami 5:1. Było to ich siódme zwycięstwo z rzędu i trzecie w Lidze Narodów.
"To zasługa całej drużyny. Ja dołożyłam swoją cegiełkę. Do końca realizowałyśmy swoje założenia. Grałyśmy twardo i końcowy wynik o tym dobrze świadczy" - powiedziała Słowińska.
Po pierwszej połowie było 1:1. W przerwie Słowińska zmieniła Paulinę Tomasiak. Reprezentantki Polski poprawiły grę i zdeklasowały niżej notowane rywalki.
"Chciałyśmy dalej grać swoją piłkę i nie zwalniać tempa. Wyciągnęłyśmy wnioski i zrealizowałyśmy cel. Każda zawodniczka zna swoje założenia, bez względu na to czy wchodzi w 90. minucie czy po przerwie. Jesteśmy jedną drużyną. Każda wie co ma robić" - przekazała pomocniczka.
W 77. min. Pajor podała w pole karne. Piłka odbiła się od jednej z bośniackich obrończyń i trafiła do Słowińskiej, która strzeliła gola na 4:1.
"To było coś niesamowitego. Pochodzę z Pomorza, więc dodatkowo cieszę się, że dokonałam tego przy swoich kibicach" - podkreśliła.
W 2024 roku reprezentacja Polski poniosła sześć porażek i spadła z dywizji A Ligi Narodów. Natomiast w tym roku w dywizji B Biało-Czerwone wygrały już z Irlandią Północną, Rumunią i Bośnią, więc wszystko wskazuje na to, że wkrótce wrócą do elity.
"Myślę, że ze zgrupowania na zgrupowanie gramy coraz lepiej. Konsekwentnie realizujemy to, co założyła trenerka" - oświadczyła Słowińska.
W zeszłym roku stadion w Gdańsku stał się oficjalnym domem reprezentacji Polski. W piątek na 44-tysięcznym obiekcie zgromadziło się tylko pięć tysięcy kibiców.
"Kibiców i tak było słychać" - przekonywała Słowińska.
We wtorek w Zenicy Polki rozegrają rewanż z Bośnią w 4. kolejce Ligi Narodów.
"Myślę, że będzie to podobny mecz. Przeciwna drużyna będzie grała tak samo twardo, a my będzie realizować nasze założenia" - przewiduje zawodniczka GKS-u Katowice.
W czerwcu piłkarki zakończą rywalizację w Lidze Narodów i skupią się na przygotowaniach do mistrzostw Europy, które rozpoczną się 2 lipca w Szwajcarii.
"Każdy mecz jest tak samo ważny i nie zwalniamy tempa" - zadeklarowała Słowińska.
