Nie cichną głosy oburzenia po twitterowym wpisie dziennikarza TOK FM Piotra Maślaka, w którym określił szefa portalu TVP.Info Samuela Pereirę jako "półPolaka". Chodziło o jego portugalskie korzenie.
"Zarzut poniżej wszelkiej krytyki"
Do budzącej duże emocje sprawy odniosła się w rozmowie z PolskaTimes.pl dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP.
– Tego typu wpisy na Twitterze, czy gdziekolwiek indziej odbieram bardzo negatywnie. Jest to jednoznacznie niezgodne z kulturą osobistą i etyką zawodową. Ocena, czy ktoś jest lepszym, czy gorszym Polakiem zawsze będzie robić na mnie złe wrażenie – przyznaje Jolanta Hajdasz.
Zdaniem wiceprezes SDP, czynienie z tego powodu zarzutów, jest czymś skrajnie nieodpowiedzialnym. – Nie chcę używać mocnych słów, żeby nie dolewać oliwy do ognia, ale Samuel Pereira jest człowiekiem naprawdę godnym szacunku, dziennikarzem z krwi i kości, ze wszystkimi kolorytami z tym związanymi i jest poniżej wszelkiej krytyki robienie mu zarzutu akurat z tego, jakiej narodowości są jego rodzice. Nie ma to większego znaczenia dla mnie osobiście i dla każdego, kto szanuje drugiego człowieka – dodaje.
TOK FM przeprosi za Piotra Maślaka?
Jolanta Hajdasz przyznaje, że nie spodziewa się, aby stanowisko w sprawie zajęła redakcja TOK FM, z którą współpracuje Piotr Maślak.
– Byłoby miło i kulturalnie, gdyby redakcja przeprosiła pana Pereirę za swojego pracownika, natomiast nie sądzę, żeby to miało miejsce, z uwagi na fakt, że sprawa dotyczy nielubianego przez nich dziennikarza – tłumaczy dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP i wskazuje, że rozgłośnia sama wielokrotnie postponowała szefa portalu TVP.Info. – Niemniej, byłabym mile zaskoczona, gdyby takie przeprosiny się pojawiły – dodała Jolanta Hajdasz.
dś
