Nieudany start sezonu na kortach trawiastych
Sezon na kortach trawiastych rozpoczął się dla Jana Zielińskiego i Hugo Nysa od porażki. Po zakończeniu rywalizacji na kortach ziemnych w Paryżu, gdzie dotarli do trzeciej rundy, nadszedł czas na zmianę nawierzchni. Wielkoszlemowy Wimbledon, który rozpoczyna się 1 lipca, zbliża się wielkimi krokami, a zawodnicy mieli nadzieję na lepsze przygotowanie do nadchodzących zmagań.
Turniej w Halle, gdzie polsko-monakijska para dotarła do ćwierćfinału, miał być dobrym prognostykiem przed kolejnymi startami. Jednak inauguracja w Eastbourne nie potoczyła się zgodnie z oczekiwaniami. Zieliński i Nys, którzy przybyli do hrabstwa East Sussex z nadziejami na dobry wynik, musieli się pożegnać już po pierwszym meczu.
Walka do ostatniej piłki
Spotkanie przeciwko Glasspoolowi i Rojerowi rozpoczęło się od wymiany przełamań, co zapowiadało wyrównaną rywalizację. Pierwszy set zakończył się na korzyść brytyjsko-holenderskiego duetu, który wykazał się większą skutecznością w decydujących momentach.
W drugim secie to Zieliński i Nys przejęli inicjatywę, dzięki czemu udało im się wyrównać stan meczu. Wykorzystując trzeciego ''setbola'', zapewnili sobie szansę na walkę o ćwierćfinał w super tie-breaku.
Dramat w super tie-breaku
Super tie-break to był prawdziwy rollercoaster. Mimo początkowego prowadzenia przeciwników, polsko-monakijska para zdołała doprowadzić do wyrównanej walki.
Mimo czterech piłek meczowych, które Zieliński i Nys mieli do dyspozycji, nie udało się im zamknąć meczu na swoją korzyść. Ostatecznie to Glasspool i Rojer wykorzystali swoją czwartą szansę na zwycięstwo, eliminując Polaka i Monakijczyka z turnieju.
Przed deblistami jeszcze wiele okazji, aby pokazać na co ich stać, w tym najważniejszy turniej na tej nawierzchni – Wimbledon.
