„Wpadł w pułapkę, którą sam zastawił”
Jarosław Krajewski zauważył, ze „Donald Tusk wpadł w pułapkę, którą sam zastawił”, mając na myśli marsz 4 czerwca i to, że opozycja miała na celu, by jako kilka ugrupowań politycznych móc mieć większe poprawcie niż Prawo i Sprawiedliwość. Przypomniał słowa Donalda Tuska zapowiadającego przygotowanie jednej listy opozycyjnej do końca ubiegłego roku – na dziś dzień, do drugiej połowy czerwca bieżącego roku nic nie wskazuje na to, by miała w ogóle powstać.
W dobie wojny naprawdę nie czas na eksperymenty polityczne – dodał.
- Jeśli my zrobimy swoje, to co mamy zaplanowane jako Prawo i Sprawiedliwość, dotrzemy również do tych Polaków, którzy z różnych przyczyn zastanawiają się, na którą partię polityczną zagłosować jesienią tego roku, to myślę, że mamy największe szanse na zwycięstwo i również na kontynuację trzeciej kadencji rządów Prawa i Sprawiedliwości – podsumował polityk.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Dalsze rozmowy dotyczyły również wyborów do Sejmu. Paweł Krajewski wypowiedział się m.in. o kandydaturze na stanowisko prezydenta Warszawy zaznaczając jednak, że podchodzi do tego „ze spokojem i pokorą”.
W innej części rozmowy poseł skomentował także nadchodzącą kampanię, która rozpocznie się w sierpniu, kiedy prezydent Andrzej Duda ogłosi termin wyborów, a właściwie trwającą obecnie „kampanię informacyjną” Prawa i Sprawiedliwości. Jarosław Krajewski uważa, że to, aby Polacy dowiedzieli się o tym, co udało się zrobić rządzącej partii, jak dużo udało się osiągnąć w ciągu ostatnich ośmiu lat, jest kluczem do sukcesu.