Jak informuje burmistrz Błaszek Piotr Świderski ewakuowano 17 rodzin. Na szczęście nikt nie został poszkodowany. Dwie osoby skorzystały z pomocy karetki pogotowia.
- Były to cztery rodziny oraz jedna osoba samotna - mówi włodarz Błaszek. - Poszkodowani przenocują u swoich krewnych, nie chcą skorzystać z zakwaterowania oferowanego im przez miasto.
- Pożar wybuchł na poddaszu budynku mieszkalnego szeregowego - mówi młodszy brygadier Sławomir Osiewała z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Sieradzu. - Akcja ratunkowa była bardzo trudna. Próbowaliśmy dostać się na dach i wyciąć otwory z pomocą podnośnika, ale ratownicy musieli się wycofać ze względu na wysoką temperaturę. Byli zresztą rotowani. W końcu udało nam się sytuację opanować. Obecnie akcja zbliża się ku końcowi, rozcinamy poddasze.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że przyczyną zaprószenia ognia był nieszczelny komin.
Sytuacja jest już opanowana, obecnie trwa demontaż dachu przez strażaków.
