Wizards przegrali dwa pierwsze spotkania w Toronto i trzeci mecz serii był dla nich kluczowym. Po zwycięstwo, Czarodziei poprowadzili John Wall i Bradley Beal - obaj zdobyli 28 punktów, a ten pierwszy dołożył jeszcze 14 asyst.
Dobry mecz rozegrał również Marcin Gortat. Polak po słabym początku serii, gdzie w drugim meczu nie zdobył nawet punktu, rozegrał 26 minut, w czasie których rzucił 16 punktów (8/10 z gry) i miał 5 zbiórek. Najważniejsza w jego grze była jednak dobra postawa przeciwko centrowi gości Jonasowi Valanciunasowi.
Natomiast problemy Cleveland Cavaliers nie mają końca. Finaliści NBA z zeszłego sezonu roztrwonili 17 punktową przewagę i przegrali z Indianą Pacers 90:92, mimo bardo dobrego występu LeBrona Jamesa (28/12/8) Dla Pacers po raz kolejny świetny mecz rozegrał Victor Oladipo, który zdobył 18 punków, 6 zbiórek i 7 asyst. Bohaterem spotkania był jednak Bogdan Bogdanović, który rzucił 30 punktów. Pacers prowadzą w serii 2:1.
Pierwsze spotkanie wygrali również Millwaukke Bucks. Prowadzeni przez Giannisa Antetokounmpo pokonali Boston Celtics 116:92. Gospodarze odskoczyli rywalom już na początku meczu, prowadząc 27:12 po pierwszej kwarcie. Oprócz Antetokounmpo świetnie zagrał Khris Middelto, który zdobył 23 punkty, 8 zbiórek i 7 asyst.