- Pożar wybuchł w piwnicy przy ulicy Wolności w Słupsku. Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 22 – mówi Piotr Basarab, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Słupsku. - Na miejsce zadysponowano cztery zastępy PSP. W trakcie pożaru wskutek silnego zadymienia trzy osoby zostały poszkodowane - podtrute gazami pożarowymi, ponieważ dym rozniósł się po całej klatce schodowej. Na tę chwilę nie jest znana przyczyna powstania pożaru.
Rzecznik dodaje, że gdy strażacy przyjechali na miejsce zdarzenia, gęsty dym wydobywał się z piwnicy, także oknami. Paliło się w przedsionku piwnicy. Część mieszkańców ewakuowała się sama. Natomiast dwie z poszkodowanych osób, które potrzebowały pomocy, zostały na drugim piętrze.
Na miejsce przyjechała policja oraz trzy ekipy ratownictwa medycznego. Karetki pogotowia zawiozły poszkodowanych do szpitala.
- W związku z pożarem przy ulicy Wolności do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku trafiły trzy osoby – dwie kobiety i mężczyzna. Po przeprowadzeniu badań stan zdrowia mężczyzny i jednej z kobiet określono jako ogólny dobry, więc pacjenci ci zostali wypisani do domów. W sprawie trzeciej z kobiet podjęto decyzję o pozostawieniu w szpitalu na dodatkowych badaniach. Badania te nie są związane z obrażeniami w związku z pożarem, ale przewlekłą chorobą, na jaką cierpi pacjentka - informuje Marcin Prusak, rzecznik szpitala.
- Nasi pracownicy pojawili się w tym budynku z samego rana. Lokatorzy mają wszystkie media, gaz nie został odcięty w czasie akcji – mówi Andrzej Nazarko, dyrektor ds. zarządzania nieruchomościami Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Słupsku. - Przyczyna pożaru nie jest nam znana.
Co było powodem pożaru, ustali biegły.
