Test nowej generacji jest dwugenowy. Oznacza to, że jest on w stanie wykryć dwa geny wirusowe, dzięki czemu otrzymany wynik jest pewny i łatwiejszy do interpretacji. Ponadto naukowcy z ICHB opracowali także specjalny zestaw kontroli dla pełnej wiarygodności wyników testu.
- Jedna to kontrola obecności ludzkiego RNA, która sprawdza, czy wymaz został poprawnie pobrany, tzn. czy znajdowały się w nim komórki ludzkie. Druga, to tzw. kontrola zewnętrzna, którą dodaje się do procedury na samym początku, przed izolacją RNA. To jest kontrola, która potwierdza, że cała procedura diagnostyczna została przeprowadzona prawidłowo
- mówiła kilkanaście dni temu w rozmowie z "Głosem Wielkopolskim" dr Luiza Handschuh, kierownik Pracowni Genomiki w Instytucie Chemii Bioorganicznej PAN i członek Wirusowej Grupy Wsparcia.
I dodawała: Wynik testu dwugenowego jest uznawany za bardziej wiarygodny z tego prostego powodu, że jest to wynik podwójny, czyli wykrycie materiału genetycznego wirusa jest potwierdzone w dwóch osobnych reakcjach.
Test MediPAN 2G, podobnie jak pierwszy polski test stworzony przez poznańskich naukowców, oparty jest w całości na elementach produkowanych w Polsce przez lokalne firmy.
- W wyniku współpracy z polskimi firmami Future Synthesis, A&A Biotechnology i Medicofarma, mamy wyprodukowanych 50 tys. tzw. testów jednogenowych. Przed nami jeszcze produkcja 100 tys. testów w wersji dwugenowej
- wyjaśniała jeszcze przed akceptacją testu nowej generacji dr Handschuh.
Test otrzymał pozytywną rekomendację Narodowego Instytutu Zdrowia Publicznego – Państwowego Zakładu Higieny, a jego produkcja ruszyła w tym tygodniu.
