Pracownicy administracji Putina zaczynają dzień od butelki wódki, a Dmitrij Miedwiediew z Rady Bezpieczeństwa jest często pijany kiedy pisze swoje apokaliptyczne groźby wojny nuklearnej.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!
Zapijają stres wojenny
Taką informację przekazały źródła zbliżone do Kremla, twierdząc, że pijaństwo bierze się ze stresu, który związane jest z wojną na Ukrainie.
Informacje zamieściła wydawana poza granicami Rosji gazeta Verstka, powołując się na źródła zbliżone do Kremla.
Zdaniem gazety spożycie alkoholu wśród bliskich współpracowników Putina gwałtownie wzrosła od inwazji na Ukrainę.
Nie wszyscy w administracji Kremla zaczynali dzień od kieliszka wódki. Teraz znam znacznie więcej osób, które to robią, a u niektórych szklanka stała się butelką – mówiło gazecie jedno ze źródeł.
Miedwiediew kocha alkohol
Wśród zapijających się jest Dmitrij Miedwiediew, wiceszef rady bezpieczeństwa Rosji. Dwa źródła powiedziały, że Miedwiediew często jest pijany, kiedy pisze swoje jadowite posty w serwisie Telegram o „okrucieństwach Zachodu”.
O tym, że stres jest głównym czynnikiem zwiększonego spożycia alkoholu wśród pracowników Kremla doniosła jako pierwsza szwedzka gazeta Aftonbladet.
Wcześniej podczas oficjalnych bankietów podawano maksymalnie jedną butelkę wina lub wódki na osobę – podają źródła gazety Verstka. Od początku inwazji na Ukrainę norma wzrosła i teraz podaje się 1,5-dwie butelki wina lub wódki na osobę.
dś