- Wojna na Ukrainie przypomniała nam, że wolność nie jest dana raz na zawsze. Tak jak pokolenia przed nami musiały walczyć o tę wolność z bronią w ręku, tak i my musimy być czujni. Musimy wiedzieć, że ten czas, który był czasem spokoju, być może na dłuższe lata minął. Dzieje się tak za sprawą barbarzyńskiej, niesprowokowanej agresji Rosji na Ukrainę - mówił podczas otwarcia strzelnicy sportowej w Zespole Szkół nr 1 w Myszkowie premier Mateusz Morawiecki.
- Jeśli Rosji kiedykolwiek miałoby przyjść do głowy, żeby zaatakować Polskę, to Kreml musi wiedzieć, że 40 mln Polaków jest gotowych stanąć z bronią, aby bronić swojej ojczyzny - dodawał.
- Przez długie stulecia byliśmy pod butem, w niewoli Rosji. Nie chcemy z powrotem tej niewoli. Odrzucamy ich kolonializm i imperializm. Jesteśmy w wolnym kraju i będziemy o nasza wolność zabiegać i walczyć - podkreślał szef rządu.
Silniejsza armia
Premier zaznaczył, że jednym z elementów budowania polskiej obronności jest umacnianie siły polskiej armii, zarówno jeśli chodzi o liczebność, jak i uzbrojenie. - Konstruowanie nowych typów broni, ich produkcja w Polsce, ale także zakup najnowocześniejszej broni za granicą - wymieniał.
Jak dodawał, wzmocnienie działania polskiej armii będzie odbywać się przez wzmocnienie społeczeństwa obywatelskiego.
- Do części społeczeństwa obywatelskiego należy program "Strzelnica w każdym powiecie" - podkreślił.
Dostęp do broni
- Pamiętamy, że dostęp do broni to kwestia, która musi podlegać reglamentacji i nasi parlamentarzyści w specjalnej ustawie będą nad tym pracowali. W szczególności chodzi tu o młodych mężczyzn. Dostęp do broni sprawi, że będziemy państwem silniejszym i lepiej przeszkolonym - zapowiadał premier Morawiecki.
- Mam nadzieję, że tego typu umiejętności pozostaną na strzelnicach i nigdy nie będą używane na polu walki - zaznaczał.
- Życzymy sobie pokoju, ale znamy rzymskie powiedzenie: "Jeśli chcesz pokoju, gotuj się do wojny". Musimy być na tyle dobrze uzbrojeni, żeby odstraszać przeciwnika - podkreślił szef rządu.
