Proces policjanta Marka G. Żona Anna podejrzewała, że mąż ma kochankę w policji

Katarzyna Kapusta
Były policjant Marek G. jest oskarżony o zabójstwo żony Anny, nie przyznaje się do winy
Były policjant Marek G. jest oskarżony o zabójstwo żony Anny, nie przyznaje się do winy Lucyna Nenow / Dzienik Zachodni
W czwartek w Sądzie Okręgowym w Katowicach odbyła się druga rozprawa w procesie o zabójstwo. Marek G. jest oskarżony o zabójstwo żony Anny. Były policjant nie przyznaje się do winy.

W czwartek odbyła się druga rozprawa w procesie Marka G. byłego policjanta, którego prokuratura oskarża o zabójstwo żony Anny.

Przed sadem zeznawały koleżanki Ani z pracy, lekarka oraz jej fryzjerka. Anna Garska pracowała w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Sosnowcu, zdaniem koleżanek z pracy i bezpośredniej przełożonej była dobrym i sumiennym pracownikiem.

Była bardzo otwarta i kontaktowa, jednak zdaniem szefowej była też wyniosła. Kobieta zwierzała się koleżankom w pracy, że podejrzewa swojego męża o zdradę.

Anna swojego męża, wówczas policjanta, poznała przez internet. Wyraziła się nawet , że to była miłość od pierwszego wejrzenia.

- Bywały dni, że było widać, że jest załamana. Wtedy opowiadała mi, że podejrzewa męża o zdradę. Była pewna, że chodzi o jego koleżankę z pracy, że to ona jest jego kochanką - mówiła podczas rozprawy Joanna K.

Wątpliwości kobiety wzbudził fakt, że Marek G. gdy przyszedł do ZUSu już po zaginięciu żony był bardzo spokojny i opanowany. Nie potrafił podać szczegółów, co się stało. Dopytywała o okoliczności tego zdarzenia.

- To ja poddawałam mu propozycje, gdzie jeszcze powinien zadzwonić, co zrobić - powiedziała.

Według zeznań koleżanek z pracy Ani, Marek G. raz mówił, że żona wyszła, gdy on bawił się na tarasie w baseniku z córką. Innym razem utrzymywał, jakoby Anna wyszła późnym wieczorem po kłótni małżeńskiej, chaotycznie zgarnęła rzeczy i wrzuciła je do walizki. Jeszcze innym razem przedstawił wersję, że jak wrócił do domu to Anny już w nim nie było.

Niemal wszyscy świadkowie podkreślali, że Anna bardzo kochała męża oraz swoją córkę.

Wybrane dla Ciebie

Rosjanie minują ciała nieżywych zwierząt. Po co to robią?

Rosjanie minują ciała nieżywych zwierząt. Po co to robią?

Szaleńczy atak nożowniczki w Monachium. Są ranni

Szaleńczy atak nożowniczki w Monachium. Są ranni

Wróć na i.pl Portal i.pl