W czwartek odbyła się druga rozprawa w procesie Marka G. byłego policjanta, którego prokuratura oskarża o zabójstwo żony Anny.
Przed sadem zeznawały koleżanki Ani z pracy, lekarka oraz jej fryzjerka. Anna Garska pracowała w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych w Sosnowcu, zdaniem koleżanek z pracy i bezpośredniej przełożonej była dobrym i sumiennym pracownikiem.
Była bardzo otwarta i kontaktowa, jednak zdaniem szefowej była też wyniosła. Kobieta zwierzała się koleżankom w pracy, że podejrzewa swojego męża o zdradę.
Anna swojego męża, wówczas policjanta, poznała przez internet. Wyraziła się nawet , że to była miłość od pierwszego wejrzenia.
- Bywały dni, że było widać, że jest załamana. Wtedy opowiadała mi, że podejrzewa męża o zdradę. Była pewna, że chodzi o jego koleżankę z pracy, że to ona jest jego kochanką - mówiła podczas rozprawy Joanna K.
Wątpliwości kobiety wzbudził fakt, że Marek G. gdy przyszedł do ZUSu już po zaginięciu żony był bardzo spokojny i opanowany. Nie potrafił podać szczegółów, co się stało. Dopytywała o okoliczności tego zdarzenia.
- To ja poddawałam mu propozycje, gdzie jeszcze powinien zadzwonić, co zrobić - powiedziała.
Według zeznań koleżanek z pracy Ani, Marek G. raz mówił, że żona wyszła, gdy on bawił się na tarasie w baseniku z córką. Innym razem utrzymywał, jakoby Anna wyszła późnym wieczorem po kłótni małżeńskiej, chaotycznie zgarnęła rzeczy i wrzuciła je do walizki. Jeszcze innym razem przedstawił wersję, że jak wrócił do domu to Anny już w nim nie było.
Niemal wszyscy świadkowie podkreślali, że Anna bardzo kochała męża oraz swoją córkę.
Podczas kolejnej rozprawy zeznania będą składać między innymi ojciec Anny, a także ojciec oskarżonego.
*Sprawdź, czy możesz zostać policjantem TEST PSYCHOLOGICZNY
*Tyle naprawdę zarabiają żołnierze, policjanci, strażnicy i prokuratorzy
*Czy zdałbyś egzamin na taksówkarza? Jak przejechać przez Katowice? QUIZ
*Wielki wybuch w Sosnowcu: Szkieletor runął ZDJĘCIA + WIDEO
*To co, że wiatr i zimno. Morsy rozpoczęły sezon na Pogorii ZDJĘCIA + WIDEO