Od kilku tygodni oskarżeni w procesie Psycho Fans podważają wyniki pracy prokuratora Marcina Michalskiego, który przygotowywał akt oskarżenia w tej sprawie. Składając wyjaśnienia wskazują liczne błędy i chwiejne podstawy do postawienia im konkretnych zarzutów. Jednak prawdziwą bombę na efekty pracy Prokuratury Krajowej zrzucił w czwartek, 8 października, Kamil D. ps. Kamel.
Alfabet Psycho Fans: Fakty o zorganizowanej grupie przestępc...
Zanim do tego przejdziemy, przypomnijmy, że Kamil D. został oskarżony o kradzież flag GKS-u Katowice oraz Rakowa Częstochowa, pomoc w ataku na kibiców Banika Ostrawa, a także udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Zatrzymano go na początku 2019 roku i osadzono w areszcie śledczym. Z tego został zwolniony po niespełna roku z uwagi na chorobę syna i idące za tym problemy rodzinne.
Zobacz, co wcześniej mówił Kamil D.
Kamil D. przedstawił dowody, które miażdżą efekty niedbałej pracy prokuratury
W grudniu 2019 roku Kamil D. nie tylko odzyskał wolność, ale przede wszystkim mógł zająć się zbieraniem dowodów, które mają potwierdzić jego niewinność. Zwrócił się do Instytut Badań i Ekspertyz Sądowych w Krakowie, aby za własne pieniądze wykonać ekspertyzę, która potwierdzi lub wykluczy jego udział w kradzieży flag.
- Do osób prowadzących postępowanie zwracałem się trzykrotnie o powołanie biegłego antropologa. Na żaden z wniosków prokurator nie odpowiedział. Mało tego, zadzwonił do mojego obrońcy, aby te wnioski wycofać - powiedział Kamil D.
O udział w tym zdarzeniu Kamil D. został oskarżony na podstawie zeznań jednego z tzw. małych świadków koronnych, czyli Łukasza B. ps. Baluś, który stwierdził, że Kamel zamykał na łańcuch bramę stadionu. W akcie oskarżenia załączono zdjęcie z monitoringu, na którym widać rosłego mężczyznę, który rzeczywiście dokonuje tego czynu. Czy był to Kamil D.? Ocena ekspertów jest jednoznaczna.
- Przeprowadzone badania z zakresu antroposkopii oraz antropometrii wykazały znaczące różnice w zakresie typu budowy sylwetki, jak również wysokości sylwetki. (...) Można zdecydowanie wykluczyć, iż M1 (nieznany mężczyzna widoczny na nagraniu - przyp. OSA) to Kamil D. - pisze Amanda Krać, specjalistka ds. antropologii.
W badaniu wykazano, że mężczyzna zamykający bramę stadionu GKS-u Katowice jest wyższy o co blisko 10 centymetrów od Kamila D. Ponadto ich sylwetki są zupełnie do siebie niepodobne.
Baluś groził, że "wyprostuje" Kamela w ramach zemsty. Dlatego obciążył go w zeznaniach?
Kamel podtrzymał swoje stanowisko z października ubiegłego roku, kiedy to nie przyznał się przed Sądem Okręgowym w Katowicach do żadnego z zarzucanych mu czynów i złożył obszerne wyjaśnienia, o których pisaliśmy na łamach Dziennika Zachodniego.
Zdaniem oskarżonego Łukasz B. obciążył go w swoich zeznaniach z powodu konfliktu, który ciągnie się pomiędzy nimi od kilku lat. Wszystko zaczęło się w 2013 roku, kiedy Kamil D. założył stowarzyszenie Niebiescy. Zajmowało się ono m.in. atmosferą na stadionie przy ul. Cichej 6, ale też poprawą bezpieczeństwa. W tym celu zaplanowano szkolenie z udziałem funkcjonariuszy policji.
- Kiedy Łukasz B. się o tym dowiedział, wpadł w szał - zeznawał Kamil D. Kolejną kością niezgody miały być pieniądze z organizacji wyjazdów kibiców na mecze Ruchu Chorzów, które Baluś rzekomo chciał zachować dla siebie - Łukasz B. żądał ode mnie, żebym okradł kibiców własnego klubu. Nie było na to zgody - dodawał.
Kibole Psycho Fans piorą brudy na sali sądowej. "Bandyci i n...
Podczas czwartkowej rozprawy Kamil D. poprosił o dołączenie do akt sprawy fragmentów rozmów, w których Łukasz B. z anonimowego konta grozi, że go "wyprostuje", co miało oznaczać, że "zagra frajersko" i złoży obciążające go zeznania, na podstawie których później postawiono mu zarzuty.
Ponadto oskarżony złożył liczne wnioski o powołanie dodatkowych świadków, sprawdzenie bilingów rozmów, geolokalizacji telefonów etc.
Musisz to wiedzieć
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
