W wywiadzie udzielonym radiu TOK FM, brytyjski historyk dużo mówi na temat aktualnej sytuacji w Polsce. Jego zdaniem problemem Polski jest "fala wymiotów politycznych". - Czyli jest pewien procent, oczywiście mniejszość, 20-30 proc. ludzi, którzy nie są zadowoleni z tych wszystkich zmian, którzy nie potrafią tego strawić. To są bardzo często ludzie z ideałem, którzy oczekują, że wszystko w kraju będzie tak jak oni by chcieli i, co tu dużo mówić, rozrabiają - wyjaśnia Norman Davies. Profesor uważa jednak, że problem sam się rozwiąże. - To jest kwestia czasu, adaptacji. Napisałem w lecie, że ta bańka mydlana pęknie. Ale kiedy? Pewnie wcześniej niż później - przekonuje.
Davis tłumaczy dlaczego uważa PiS za sektę. Jego zdaniem "jest to słowo bardzo wyważone" i dobrze opisuje partię Kaczyńskiego, zwłaszcza od wyborów prezydenckich. - 2-3 lata miała być to partia opozycyjna, teraz przeciwdziała systemowi. Rzuca wyłącznie oskarżenia, najostrzejsze z możliwych. Stwierdza, że większość ludzi nie rozumie co to naród. Nie może być gorszego stwierdzenia w polityce. Nie ma w tej chwili dialogu, są tylko oskarżenia - mówi historyk w rozmowie z TOK FM.
Profesor radzi też Platformie jak powinna postępować, by utrzymać władzę. Zdaniem Daviesa, dopóki "sekta będzie działać" partia Donalda Tuska może utrzymywać bezpieczną przewagę. - Moim zdaniem trzeba im dać trochę czasu, absolutnie nie reagować. Palikot i w mniejszym stopniu Niesiołowski to typ zachowań, których PiS chce. Wydaje mi się, że Tusk i Komorowski dobrze robią, że wytrzymują, nie reagują. Im trzeba dać czas i oni się wykończą. To wszystko się skończy - prognozuje prof. Davies.
mm
Źródło: TOK FM
CZYTAJ TEŻ:
* 'PiS może zostać zdelegalizowany, a ludzie popierający partię mogą być mordowani'
* Prof. Czapiński: To może być otwarcie nowej, jeszcze groźniejszej wojny