Polska po II wojnie światowej stworzyła niesamowity ruch narodowo-wyzwoleńczy, któremu na imię „Solidarność”, a stan wojenny był próbą, częściowo skuteczną, zniszczenia tego ruchu – mówił w programie iPolitycznie prof. Sławomir Cenckiewicz, szef Wojskowego Biura Historycznego, w 41. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego. Jak podkreślił, komuniści podjęli taką decyzję, bo „Soldiarność” nie dała się wkomponować w tamten system.
Sędziowie stanu wojennego
Prof. Cenckiewicz odniósł się także do kwestii sędziów stanu wojennego, którzy dalej orzekają.
– To jest straszna historia (…) nie zdawałem sobie sprawy, że jest ich stosunkowo dużo, wciąż jest chyba kilkudziesięciu sędziów, którzy są czynni i w dalszym ciągu orzekają, a których kariery związane są z tym strasznym bezprawiem okresu stanu wojennego – mówił historyk.
Z nazwiska prof. Cenckiewicz wskazał sędziego Józefa Iwulskiego.
– Ja jestem „ojcem” zdemaskowania sędziego Iwulskiego, którego materiały znalazłem w IPN-ie. On był związany z systemem szkoleń, z Wojskową Służbą Wewnętrzną – mówił.
Dzisiaj kaci tamtych czasów dalej orzekają nawet w TK orzeka stary komuch
G
Gość
16 grudnia, 17:23, Gość:
Co robił Donald Tusk 13 grudnia 1981? Internowany nie był, tak opisuje te wydarzenia:
"[...] pojechałem do MKZ. [...] Okazało się jednak, że strajk jest raczej umowny. W nocy, pamiętam, pojechaliśmy do kolegi [...] i upiliśmy się na pożegnanie."
Za kołnierz nie wylewał też Bolek, w czasie "internowania" wypił 289 butelek wódki.
Jarek Kaczor też by opisał ale pod kołdrą u matki w mieszkaniu ciężko się pisze. A inna sprawa o czym? No nawet się nie upił. :D:D.
G
Gość
Co robił Donald Tusk 13 grudnia 1981? Internowany nie był, tak opisuje te wydarzenia:
"[...] pojechałem do MKZ. [...] Okazało się jednak, że strajk jest raczej umowny. W nocy, pamiętam, pojechaliśmy do kolegi [...] i upiliśmy się na pożegnanie."
Za kołnierz nie wylewał też Bolek, w czasie "internowania" wypił 289 butelek wódki.