Spis treści

Przeciw komu protestowali studenci na kampusie Yale?
Jak podał w poniedziałek "Yale Daily News", funkcjonariusze policji aresztowali biwakujących protestujących na kampusie należącym do Uniwersytetu Yale. Protestujący zablokowali skrzyżowanie na terenie kampusu. Studenci głośno sprzeciwiają się atakom Izraela na Strefę Gazy i tego, że uczelnia pozostaje w bliskich relacjach z rządem Benjamina Netanjahu. Studenci urządzili kilkudniowy protest na kampusie i nie zamierzali odpuszczać nawet nocą.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuji.pl!
Jak przebiegały aresztowania nieposłusznych studentów?
Policjanci zebrali się na miejscu protestu w poniedziałek na krótko przed godziną 7 rano. Chodzili wśród namiotów i zaglądali do środka. Zaapelowali, by protestujący opuścili placówkę, gdyż w przeciwnym razie zostaną aresztowani. Po kilku minutach faktycznie rozpoczęły się masowe zatrzymania. Porucznik policji Roosevelt Martinez powiedział gazecie, że protestujący zostali aresztowani za wtargnięcie na teren obiektu. Kampus został oczyszczony z biwakujących do godz. 8 rano.
Aresztowano ponad 45 osób. Osobom tym już postawiono zarzuty. Policja weszła na teren kampusu i nie wpuszcza tam nikogo. Na nagraniach wideo widać, że ponad 300 protestujących nadal blokuje skrzyżowanie Schwarzman Center.
Rektor Uniwersytetu Yale Peter Salovey wydał oświadczenie w sprawie poniedziałkowego zajścia.
Uniwersytet Yale wspiera wolność słowa i dyskurs obywatelski, jednak protest na kampusie naruszył niektóre wytyczne i zasady uniwersytetu, przed czym uczestnicy byli ostrzegani. Przeciwstawianie się dyrektywom władz uniwersyteckich, przebywanie na terenie kampusu poza dozwolonym czasem oraz inne działania naruszające zasady i wytyczne uniwersytetu stwarzają zagrożenie dla bezpieczeństwa i utrudniają pracę naszego uniwersytetu – napisał.
Źródło: Yale Daily News