Lionel Messi chce odejść z FC Barcelona. Klubu, którego jest wychowankiem. 33-letni Argentyńczyk ma być zdania, że ważna do 10 czerwca możliwa do aktywowania klauzula pozostała ważna ze względu na przesunięty z powodu pandemii terminarz. Władze klubu są innego zdania, jednak sześciokrotny zdobywca Złotej Piłki nie daje się przekonać.
Jak donoszą hiszpańskie media, piłkarz nie przyjechał do klubu na testy na obecność koronawirusa, nie stawił się też na pierwszym treningu. Z kolei dziennikarze w Wielkiej Brytanii donoszą, że Messi uzgodnił już warunki indywidualnego kontraktu z Manchesterem City. Tyle że finansom wicemistrza Anglii bacznie mogą przyglądać się działacze UEFA, mający w pamięci niedawne łamanie przepisów finansowego Fair Play. W każdym razie City najchętniej sprowadziłoby Argentyńczyka bez kwoty odstępnego. To możliwe za rok, bo tyle pozostało do zakończenia jego umowy z klubem. Takie rozwiązanie miał mu ponoć zasugerować menedżer "Obywateli" Josep Guardiola. Tym bardziej, że wysokość klauzuli to podobno 700 mln euro.
- Czy wyobrażam sobie Barcelonę Messiego? Nie, bo jestem jej kibicem, ale życie toczy się dalej i objawią się kolejne gwiazdy - podszedł do tematu ze spokojem były napastnik Łukasz Sosin, czterokrotny król strzelców ligi cypryjskiej. - Może ktoś przy Messim nie potrafił rozwinąć skrzydeł i zrobi to, gdy już Argentyńczyka nie będzie? To samo może zdarzyć się w przypadku naszej kadry. Kto wie, może obecność Roberta Lewandowskiego i jego wymagania blokują innych zawodników? I teraz bez jednego czy drugiego ci piłkarze pokażą inne zalety? W każdym razie drużyny sobie poradzą, trzeba im po prostu kibicować.
Motto Barcelony brzmi: "Mes que un klub", czyli więcej niż klub. Przyglądającej się całemu zamieszaniu, trudno nie odnieść wrażenia, że przez hasłem powinien pojawić się myślnik, a przed myślnikiem: "Messi". Nie brak bowiem opinii, szczególnie wśród hiszpańskich mediów, że poczynania dziesięciokrotnego mistrza Hiszpanii z Dumą Katalonii, to największa zdrada w historii futbolu.
- Nic takiego nie powinno się pojawiać, bo Messi przegra z klubem - nie miał wątpliwości na naszych łamach Sosin, który w reprezentacji Polski wystąpił cztery razy. - Barcelona będzie zawsze, nawet jeśli Messi odejdzie albo skończy karierę. Dlatego moim zdaniem popełni duży błąd, jeśli odejdzie. Kibice Barcy go uwielbiają. Oczywiście przegrana 2:8 jest bolesna, ale trzeba przyjąć ją z pokorą i pracować, by się zrewanżować w następnym sezonie.
Tyle tylko czy możliwa jest dalsza współpraca Messiego i prezydenta klubu Josepa Marii Bartomeu? - Wygląda na to, że nie. Tym bardziej, że media podchwyciły temat, a to woda na młyn. Niestety, Messi jest na przegranej pozycji - podkreślił trener akademii Hutnika Kraków, Łukasz Sosin, który za słabszy okres nie obwinia tylko sternika Barcelony. - Na pewno miał dużo nietrafionych decyzji i transferów, ale nie on sam o nich decydował. Ktoś musiał za to beknąć, padło na trenera. Co dalej, zobaczymy.
Po porażce w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Bayernem Monachium, Barcelona zwolniła trenera Quique Setiena. Jego następcą został Ronald Koeman, który ma dokonać rewolucji w składzie. Odszedł już Ivan Rakitić, a na liście zawodników do sprzedaży są m.in. Luis Suarez czy Arturo Vidal. Za to holenderski szkoleniowiec chciałby widzieć w swoim zespole Georginio Wijnalduma z Liverpoolu i Philippe Coutinho, który wrócił do Barcelony po wypożyczeniu do Bayernu.
NIE PRZEGAP:>> CAŁĄ ROZMOWĘ Z ŁUKASZEM SOSINEM PRZECZYTASZ TUTAJ <<
JUŻ IDZIESZ? MOŻE CIĘ ZAINTERESUJE:
- Lewandowski otworzył Nine's. Pomaga mu Mueller! W co jeszcze inwestuje kapitan kadry?
- Były piłkarz ma powalająco piękną córkę [ZDJĘCIA]
- Żona Łukasza Skorupskiego została napadnięta. Bramkarz jest wściekły
- Polscy piłkarze w finałach Ligi Mistrzów. Lewandowski dogonił Bońka
- Rewolucja w Barcelonie. Tylko pięciu piłkarzy nie jest na sprzedaż. Co z Messim?
- Żona reprezentanta Polski w drugiej ciąży. Wygląda ślicznie
