W listopadzie 2007 roku odchodzący już rząd Jarosława Kaczyńskiego podjął decyzję o rozpoczęciu prac nad koncepcją i wykonaniem kanału żeglugowego łączącego Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym. Pracom w tym kierunku zapewniono finansowanie z budżetu państwa.
Rząd PO-PSL przez okres sprawowania przez siebie władzy, nie zawiesił prac nad wykonaniem przekopu Mierzei. Prace jednak zepchnięto na poziom analiz i ekspertyz. Wykonano m.in. studium wykonalności inwestycji oraz prognozę jej oddziaływania na środowisko.
Przekop Mierzei Wiślanej. Rząd PO-PSL był przeciw
Pomimo kontynuowania prac koncepcyjnych i zlecania analiz dotyczących wykonania przekopu Mierzei, politycy obozu PO-PSL w swoich wystąpieniach krytykowali pomysł realizacji tej inwestycji. W czerwcu 2013 roku ówczesny szef rządu koalicji PO-PSL Donald Tusk opowiedział się przeciwko wykonaniu przekopu Mierzei.
- Dzisiaj nie ma żadnej przesłanki żeby twierdzić, że to przedsięwzięcie pod względem środowiskowym i finansowym jest na pewno odpowiedzialne - mówił wówczas Tusk.
Lider Platformy dodawał jednocześnie, że do projektu przekopu Mierzei Komisja Europejska ma stanowisko negatywne.
Niedługo potem Sejm głosami posłów koalicji PO-PSL odrzucił projekt uchwały posłów PiS w sprawie zwrócenia się do Rady Ministrów o podjęcie działań zmierzających do budowy przekopu.
Przekop Mierzei. Agresja Rosji na Ukrainę przetasowuje argumenty
Polityczny sprzeciw rządu PO-PSL wobec przekopu Mierzei topniał pod wpływem tego, co Rosja zaczęła wyczyniać na Ukrainie. Wiosną 2014 roku rosyjskie wojska zaanektowały Krym, rozpoczęła się też wojna na wschodzie Ukrainy - o Donbas. Agresja Putina wywołała napięcie na linii Rosja-Zachód.
W łonie Platformy zaczęły się pojawiać głosy sugerujące, że wobec tak brutalnych poczynań Rosji przekop Mierzei ma strategiczne znaczenie.
- Być może teraz, w tej sytuacji geopolitycznej przyszedł czas, aby ten temat dokładnie pogłębić i przeanalizować - mówił w sierpniu 2014 roku Stanisław Lamczyk, poseł PO z Pomorza.
Przekop Mierzei Wiślanej z lotu ptaka [WIDEO]

Z kolei Michał Kamiński, związany już wówczas z Platformą, w kontekście przekopu Mierzei mówił wówczas, że "nie tylko Polska, ale też cała Europa musi poradzić sobie z problemem coraz bardziej agresywnej polityki rosyjskiej". W dyskusjach o przekopie wielokrotnie przypominano wówczas, że umowa ze stroną rosyjską jest tak skonstruowana, że ruch statków przez Cieśninę Piławską może zostać zablokowany praktycznie w każdym momencie.
Według doniesień mediów, rząd Donalda Tuska dysponował już wówczas analizami, które wskazywały, że wykonanie przekopu Mierzei będzie dla Polski korzystne ekonomicznie. Prace koncepcyjne cały czas trwały. W maju 2014 Urząd Morski w Gdyni opracował raport ewaluacyjny programu budowy kanału żeglugowego na Mierzei, gdzie analizowano m.in. warianty lokalizacyjne oraz koszty i korzyści z inwestycji.
Platforma specustawę popiera, ale się nie cieszy
Po przejęciu władzy w 2015 roku przez PiS sprawa realizacji przekopu Mierzei stała się jednym z priorytetów inwestycyjnych rządu Zjednoczonej Prawicy. W lutym 2017 roku specustawę o budowie kanału żeglugowego przyjął Sejm.
- Poparliśmy ten projekt, chociaż jest zły. Nie mamy innej alternatywy, a swojego sposobu myślenia nie możemy przeforsować - mówił wówczas senator Jerzy Wcisła z Platformy.
- Ekolodzy zgłoszą skargi do Komisji Europejskiej, że próbuje się dokonać gwałtu na środowisku Natura 2000. Ta z kolei zażąda od strony polskiej konsultacji i uzgodnienia z nimi dokumentu. Rząd polski zgodnie ze specustawą odmówi tych konsultacji, w związku z tym KE złoży doniesienie do Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, że rząd polski próbuje realizować inwestycję niezgodnie z dyrektywami unijnymi. To będzie rodziło sankcje i konsekwencje prawne - ostrzegał polityk PO.
Opozycja krytykuje, ale czasem jest za
Zmienność w łonie Platformy w kwestii przekopu Mierzei dobrze ilustrują regularnie pojawiające się w mediach wypowiedzi polityków tego obozu, którzy deklarują poparcie dla tego projektu. Poseł Miron Sycz (PO) tak mówił w jednej z audycji radiowych w październiku 2017 roku:
- Zaprzeczam, że politycy PO są przeciwni przekopaniu Mierzei. Wręcz przeciwnie. Zarówno senator Wcisła, jak i posłanka Gelert od dawna zabiegali o to, aby doszło do przekopu. Nie ma logiki w tym, aby jakikolwiek polityk z Warmii i Mazur miałby być przeciwny tej inwestycji - mówił polityk.
Pomimo regularnej krytyki ze strony opozycji, rząd PiS był zdeterminowany, by przekop Mierzei powstał. W październiku 2018 r. Jarosław Kaczyński, Marek Gróbarczyk i Jerzy Wilk wkopali na plaży słupek wytyczający linię przyszłego przekopu. Ciężki sprzęt rozpoczął wycinkę drzew w lutym 2019 roku.
Wszystkie prace przy budowie przekopu szły zgodnie z przyjętym harmonogramem. Przekop został ukończony w zaplanowanym czasie, datę otwarcia kanału wyznaczono na 17 września 2022 roku. Kilka dni przed tym wydarzeniem ważny polityk Platformy, Tomasz Siemoniak, powiedział:
- Takich przedsięwzięć jak przekop Mierzei Wiślanej czy Centralny Port Komunikacyjny nie należy wrzucać w wojnę polsko-polską
Siemoniak dodał, że za przekopem Mierzei Wiślanej stoją poważne argumenty.
Kanał żeglugowy na Mierzei Wiślanej łączy Zatokę Gdańską z Zalewem Wiślanym
lena