Przemęt: Pogotowie nie chciało przyjechać do maleńkiego dziecka. 6-miesięcznej dziewczynce pomogli policjanci z Przemętu

Marcin Paczkowski
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Pixabay
Telefon przebywającego za granicą, zrozpaczonego ojca zapoczątkował ciąg zdarzeń, w efekcie których policjanci przetransportowali do szpitala sześciomiesięczną dziewczynkę, z bardzo wysoką temperaturą. Dziewczynka i jej mama otrzymały niezbędną pomoc medyczną w wolsztyńskim szpitalu. Wczoraj ojciec dziecka złożył na ręce Komendanta podziękowania dla policjantów PP w Przemęcie za natychmiastową pomoc.

13.02.2019 r. około godz. 03:30 do dyżurnego KPP w Wolsztynie zadzwonił wyraźnie zdenerwowany mężczyzna prosząc o pomoc. Z relacji mężczyzny wynikało, że przebywa na terenie Niemiec, natomiast jego partnerka i ich 6-miesięczne dziecko znajdują się w domu w Nowej Wsi. Chwilę wcześniej mężczyzna został poinformowany przez partnerkę, że córeczka ma temperaturę sięgającą 40ºC, która nie obniża się pomimo podania leków przeciwgorączkowych.

Kobieta skontaktowała się z Wojewódzkim Centrum Powiadamiania Ratowniczego, jednak dyspozytor polecił jej samodzielnie zgłosić się do szpitala w Wolsztynie. Sytuacja stawała się niebezpieczna, ponieważ dziecko zaczęło wpadać w drgawki. Dodatkowo kobieta, która jak się okazało zamieszkiwała w tym miejscu zaledwie od kilku dni, nie wiedziała, gdzie szukać pomocy i nie dysponowała żadnym środkiem transportu. Sytuacji nie ułatwiała też pora nocna.

Powiadomieni o tym policjanci z Posterunku Policji w Przemęcie pojechali do Nowej Wsi. Dojeżdżając na miejsce skontaktowali się z kobietą, która wytłumaczyła, gdzie dokładnie mieszka, dzięki czemu mundurowi już po chwili zapukali do drzwi jej domu.

Policjanci oceniając sytuację, polecili roztrzęsionej kobiecie przewietrzyć pomieszczenie. Następnie razem z nią zaczęli schładzać płaczące niemowlę za pomocą okładów z mokrych ręczników.

W międzyczasie jeden z policjantów zadzwonił na linię alarmową 112 tłumacząc zastaną sytuację i potrzebę udzielenia pomocy dziecku. Niestety, w przedstawionej przez policjanta sytuacji nie znaleziono podstaw do zadysponowania na miejsce karetki pogotowia.

W tych okolicznościach policjanci po uzyskaniu zgody dyżurnego przetransportowali kobietę z dzieckiem do wolsztyńskiego szpitala. Jednocześnie dyżurny powiadomił o transporcie personel szpitala, który znajdował się w gotowości do przejęcia dziecka. Finalnie dziewczynkę umieszczono na oddziale dziecięcym, gdzie uzyskała niezbędną pomoc medyczną.

14 lutego do KPP w Wolsztynie zgłosił się ojciec dziewczynki. Mężczyzna na ręce Komendanta mł. insp. Roberta Bekiera złożył podziękowania dla policjantów, którzy pospieszyli z natychmiastową i co najistotniejsze skuteczną pomocą jego dziecku.

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Marta.C
Ma się rozumieć że ten pożal się Boże dyspozytor od siedmiu boleści już tam nie pracuje.
G
Gall Anonim
Jednym słowem dyspozytor aktywnie odmawiał pomocy zarówno matce, jak i policjantom. Powinien ostro beknąć, bo dziecko było w bezpośrednim narażeniu zdrowia i życia. A rodzicom czy generalnie osobom dzwoniącym po pomoc powyższa historia powinna dać wiele do myślenia.

Wybrane dla Ciebie

Mrozu porwał Zieloną Górę! Energetyczny koncert na Bachanaliach

Mrozu porwał Zieloną Górę! Energetyczny koncert na Bachanaliach

Z UFO to była zasłona dymna? Prasa o tym pisze. A może to tylko legenda?

Z UFO to była zasłona dymna? Prasa o tym pisze. A może to tylko legenda?

Wróć na i.pl Portal i.pl