Przemoc w Domu Integracyjno-Rodzinnym? Władze Gdańska badają sprawę

E. Andruszkiewicz, A. Mizera
Chcemy napisać, że dzieje się w tym domu źle i że prosimy o pomoc, bo łamią nasze prawa i jesteśmy ofiarami przemocy psychicznej - napisali podopieczni Domu Integracyjno-Rodzinnego w Gdańsku do RPO.

- Mówimy tu o przemocy emocjonalnej, bardzo trudnej do udowodnienia. Mamy u siebie dwóch pełnoletnich podopiecznych. Dzieci cały czas straszone są, że będą musiały się wyprowadzić. A obydwoje nie mają, gdzie pójść. Chłopak leczy się na depresję, dziewczynka jest upośledzona - mówi Olga Pajewska, która jeszcze do 13 marca pracowała w domu jako wychowawca. - Nie zależy nam na zamknięciu placówki. Ja sama chcę w niej dalej pracować. Chcemy zwolnienia dyscyplinarnego pani dyrektor, żeby w końcu skończył się ten koszmar.

Gdy dzwoniliśmy do DIR-u z prośbą o komentarz pani dyrektor, zostaliśmy poinformowani, że jest już po godzinach pracy i nie wiadomo, czy dyrektor będzie dostępna w kolejnych dniach. Odesłano nas do władz miasta.

Wiceprezydent Gdańska, Piotr Kowalczuk, przekonuje, że dzieciom żadna krzywda się nie dzieje. Zapewnia też, że urzędnicy placówkę już kontrolowali.
- Ze względu na zgłaszane przez pracowników informacje o mobbingu miasto niedawno przeprowadziło kontrolę w tym miejscu. Nic takiego się nie potwierdziło - mówi Piotr Kowalczuk i dodaje, że w związku z listem podopiecznych do rzecznika praw obywatelskich miasto znów zainterweniowało. - Trwa kontrola po liście dzieci. Zresztą jak się mu uważnie przyjrzeć, to widać, że nie mogły napisać go dzieci...

Wiceprezydent uważa, że wychowankowie domu działali pod wpływem dorosłych. - Pani koordynator, która została pozbawiona tej funkcji, rozgrywa swoją sytuację osobistą. Wmanipulowano we wszystko dzieci. Winą pani dyrektor jest to, że nie potrafiła na czas temu zapobiec. Dostała już za to naganę - mówi dalej Kowalczuk.

Z kolei była koordynator przekonuje, że krzyki, nieuzasadnione kary i groźby były w domu na porządku dziennym.

Wszystkie instytucje zaniepokoiły się moim zgłoszeniem, ale nie zrobiły nic. Dopiero jak same dzieci napisały list, ruszyła cała machina

- Sprawę znęcania się psychicznego przez panią dyrektor zgłosiłam do służb jako pierwsza. W lutym powiadomiłam Wydział Rozwoju Społecznego o przemocy wobec wychowanków. Tego samego dnia poszłam na policję. W kolejnym tygodniu poinformowałam rzecznika praw obywatelskich i rzecznika praw dziecka, Helsińską Fundację Praw Człowieka i Fundację Dajmy Dzieciom Siłę. Wszystkie te instytucje zaniepokoiły się moim zgłoszeniem, ale nie zrobiły nic. Dopiero jak same dzieci napisały list, ruszyła cała machina - mówi z żalem Maria Burczyk.

[email protected]
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Przemoc w Domu Integracyjno-Rodzinnym? Władze Gdańska badają sprawę - Dziennik Bałtycki

Komentarze 55

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
bez
tam naprawdę jest co robić!
p
pp
Akurat te panie nie palą to obecna koordynator ma problem z fajkami, podobno brała je od dzieci...
s
sprostowanie
No tak ,,,, to nie bylo z dyrektorem tylko jej podwładnym :)
:) kolejna katoliczka
Ci ludzie nie musza szukac pracy :) , za to was juz nikt nigdy nigdzie nie zatrudni nawet w monopolowym ... bo kto chce ryzykować ze jego pracownik sie wkurzy za brak przerwy na fajke i zrobi szum w mediach ze go mobbinguja w pracy.....
O
Oszczerstwa
Miałam przyjemność pracowania z Marysą jest osobą bardzo ciepła troszcząc się o dzieci o złotym sercu. Czasem faktycznie miała za dobre serce, ale w pracy wychowawczej czasem tak trzeba. Imprezy były urodziny dzieci z tańcami zawsze wszyscy świetnie się bawili. Czasy były świetne. Alkohol to już przesada. Widać, że komuś pali się koło d*** i wypisuje brednie. Marysiu dziękuję za wspólną współpracę. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży. Były pracownik
O
Obecny pracownik DIR
Pracuję z Marią od wielu lat. Znamy się również z czasów dyrektora , o którym piszesz .Piszesz bzdury i oszczerstwa wobec osoby , która szkoliła mnie i wielu pracowników DIR z metod pracy z dzieckiem i ich rodziną. Pewnie Ciebie również skoro piszesz o czasach byłego dyrektora. Szkoliła równiez wszstkich obecnych koordynatorów. Jest ceninym przez nas pedagogiem i koleżanką.Najwyrażniej do listopada 2016r. myslała tak równiez pani dyrektor. Co się nagle zdarzyło , że piszesz takie oszcerstwa wobec Marii? Obecni wychowankowie i Ci którzy opuścili juz DIR bardzo ją lubią a niektórzy nawet kochają.Wiem , jaką troską otacza dzieci i swoich wspólpracowników bo tego doświadczam i to widzę na codzień. Nigy nie pozwoliła na rozwiazłośc , czy alkohol. Zastanów się co Ci przyniesie to kłamstwo?
L
Lila
Super komentarz. To mi się podoba
A
Asss
Co za bzdury poprzedni dyrektor to była kobieta tak dla jasności. Masz złego informatora pisząc takie rzeczy nie masz pojęcia co działo się wcześniej w DIR. Ściema totalna
k
kopiuj wklej
Ten sam komentarz pod prawie każdym artykułem. Kopiuj wklej. Żałosne
K
Kolega bylego wychowanka
Wielokrotnie przychodzilem do domu na batorego i nie pamientam zadnych krzywych akcji
r
rzetelny
Nigdy nie wrócisz , dla takich jak ty nie ma miejsca , manipulantko. Wszyscy się na tobie poznali. Jaki trzeba mieć tupet żeby wygadywać takie brednie. Czemu rozpowiadasz ze zostałaś zwolniona a nie poinformujesz że umowa na czas próbny ci się skończyła i nie została przedłużona . Czemu nie napiszesz ze dostałaś naganę i za co ! A może nam opowiesz na o swojej poprzedniej pracy i to że wszyscy się na tobie poznali! Czemu cały materiał jest tak zmanipulowany że z niego wynika że niby pracowałaś w tym domu 19 lat a fakt jest taki że był to rok. Co to ma być zemsta za nie przedłużenie umowy , czemu jak pracowałaś nie zgłosiłaś nadużyć , wtedy był na to czas aby zareagować jeśli coś było nie tak . Czemu w pozostałych domach zarządzanych przez Panią dyrektor która jest wybitnym specjalistą nie ma takich problemów . Odpowiem ci " czy się stoi czy się leży 2500 się należy!
B
Były wychowawca DIR
Co to za makabryczne oszczerstwa. Jak można opisywać takie bzdury o człowieku dobrym, pełnym współczucia, empatycznym i kochającym dzieci. Pani Marysia była porządnym i sprawiedliwym koordynatorem i żadne z powyższych oskarżeń nie jest prawdziwe. To stek kłamstw!!!!! Próba zamknięcia ust osobą które próbują walczyć z korupcją, przemocą psychiczną która bardziej boli niż ta fizyczna. Były wychowawca.
s
sasiadka
Bardzo trafne spostrzeżenie plotki i falszywe pomówienia na pewno nie przyniosą nic dobrego. Krzywdzące słowa rozsiewaja zło ale dobro zwycięży
sąsiadka
Fałszywe oszczerstwa wyssane z palca.Gosciu widziałeś to. Wiedziałeś o tym bo jeśli tak to słabo że nigdzie tego nie ujawniles. Poprzedni dyrektor nie był mężczyzną a ten o którym piszesz został fałszywie pomówień i oczyszczony z zarzutów. Sam widzisz łatwo człowieka zniszyc i zdeptac jego dobre imię ale uważaj bo może spotkać Cię sprawa w sądzie.
S
Sokrates
"Któregoś dnia zjawił się u filozofa Sokratesa jakiś człowiek i chciał się z nim podzielić pewną wiadomością.
– Posłuchaj, Sokratesie, koniecznie muszę ci powiedzieć, jak się zachował twój przyjaciel.
– Od razu ci przerwę – powiedział mu Sokrates – i zapytam, czy pomyślałeś o tym, żeby przesiać to, co masz mi do powiedzenia, przez trzy sita?
A ponieważ rozmówca spojrzał na niego nic nierozumiejącym wzrokiem, Sokrates tak to objaśnił:
– Otóż, zanim zaczniemy mówić, zawsze powinniśmy przesiać to, co chcemy powiedzieć, przez trzy sita. Przypatrzmy się temu!
Pierwsze sito to sito prawdy. Czy sprawdziłeś, że to, co masz mi do powiedzenia, jest doskonale zgodne z prawdą?
– Nie, słyszałem, jak o tym mówiono, i. . .
– No cóż. . . Sądzę jednak, że przynajmniej przesiałeś to przez drugie sito, którym jest sito dobra. Czy to, co tak bardzo chcesz mi powiedzieć, jest przynajmniej jakąś
dobrą rzeczą?
Rozmówca Sokratesa zawahał się, a potem odpowiedział:
– Nie, niestety, to nie jest nic dobrego, wręcz przeciwnie. . .
– Hm! – westchnął filozof. – Pomimo to przypatrzmy się trzeciemu situ. Czy to, co pragniesz mi powiedzieć, jest przynajmniej pożyteczne?
– Pożyteczne? Raczej nie. . .
– W takim razie nie mówmy o tym wcale! – powiedział Sokrates. – Jeżeli to, co pragniesz wyjawić, nie jest ani prawdziwe, ani
dobre, ani pożyteczne, wolę nic o tym nie wiedzieć. A i tobie radzę, żebyś o tym jak najszybciej zapomniał. . ."
Wróć na i.pl Portal i.pl