Spis treści
Angielskie media oceniają Kiwiora za półfinał Ligi Mistrzów
Nie był to najlepszy mecz dla Arsenalu i Jakuba Kiwiora. PSG w pierwszym meczu półfinałowym Ligi Mistrzów dominowało, a Polak - jak zwracają angielskie media - niejednokrotnie przegrywał pojedynki z francuskim skrzydłowym Ousmane Dembele. W 4. minucie, bynajmniej nie po błędzie Polaka, wpisał się na listę strzelców.
Co można było powiedzieć o Kiwiorze w pierwszej połowie? Mimo dominacji przyjezdnych... starał się. Nawet w 25. minucie oddał celny strzał na bramkę Donnarummy. Uwadze angielskich mediów nie umknęły jednak kłopoty z francuskim skrzydłowym, który bawił się z defensorami Kanonierów. - Trudno mu było poradzić sobie z szybkimi nogami Dembele, co nie jest niczym wstydliwym, zwłaszcza biorąc pod uwagę, jak fantastycznie Francuz gra w tym sezonie - napisało angielskie Goal.com.
- To co robi tutaj Kiwior jest kryminałem: przy piłce otwartej u rywala nie sprawdza pleców, ustawia biodra pod kątem 180 stopni, a Paryż momentalnie to wykorzystuje - ocenił na X Janek Bukowiecki. - Jeden z powodów, dla których - imo - ocenianie obrońców przez ogólnodostępne statystyki jest bardzo trudne - przyznał we wpisie.
Co pisze angielska prasa o Kiwiorze?
- Słabszy z dwóch środkowych obrońców Arsenalu. Miał problemy, gdy Dembele wyprowadzał go z pozycji szybkością i ruchliwością - dodali dziennikarze portalu The Standard.
- Kolejny winny niewystarczającego zacieśnienia ustawienia na początku meczu. Poprawił się, gdy Arsenal uspokoił grę. Wyglądał na podatnego na błędy, gdy PSG ruszyło do przodu w szybkim tempie - czytamy na łamach Daily Expressu.
- Kolejna po cichu solidna noc Kiwiora, który po raz kolejny pokazał, że jest bardziej niż zdolny jako zastępca w środku obrony - podsumowano na Arsenal Insider.
- Dziwne, bo w październiku środkowi obrońcy rzucali się na wszystko i byli agresywni. Oczywiste jest, że Kang-In Lee nie był Dembele, a Gabriel nie był Kiwiorem - stwierdził natomiast w mediach społecznościowych jeden z angielskich fanów. Przypominając jednocześnie wygrany mecz z PSG z fazy ligowej na The Emirates w Londynie.
Rewanż za tydzień, na Parc des Princes w Paryżu. Początek meczu PSG - Arsenal w środę, 7 maja od godziny 21:00.
Wybraliśmy najlepsze transfery w Ekstraklasie. Nie ma nikogo z Legii
