Putin chce zastraszyć zachód konfliktem jądrowym. Przydacz: Powinniśmy zachować spokój

Andrzej Grochal
Andrzej Grochal
Putin usiłuje zastraszyć Zachód możliwością konfliktu jądrowego. Zdjęcie ilustracyjne
Putin usiłuje zastraszyć Zachód możliwością konfliktu jądrowego. Zdjęcie ilustracyjne Fot. Flickr/Just Click's With A Camera
Władimir Putin chce straszyć Zachód użyciem broni atomowej i może chcieć eskalować konflikt na Ukrainie, ale na tym etapie powinniśmy starać się zachować spokój i kontynuować swoją politykę – uważa wiceszef MSZ Marcin Przydacz.

Pseudoreferenda na Ukrainie

W dniach 23-27 września okupacyjne władze na zajętych przez Rosję terytoriach Ukrainy – w obwodzie donieckim, ługańskim, chersońskim i zaporoskim – przeprowadziły pseudoreferenda o przyłączeniu do Rosji. Większość wspólnoty międzynarodowej nie uznaje ich wyników.

W piątek, jak zapowiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, ma odbyć się „ceremonia podpisania umów o włączeniu do Rosji nowych terytoriów”. W wydarzeniu na Kremlu ma wziąć udział prezydent Władimir Putin, który wygłosi przemówienie.

- Jest to krok eskalacyjny, Władimir Putin podjął decyzję o eskalacji tego konfliktu nie tylko poprzez mobilizację, ale właśnie poprzez pseudoreferenda – ocenił w czwartek w TVP Info wiceszef MSZ Marcin Przydacz. Podkreślił, że są to działania niezgodne z prawem międzynarodowym.

Działania Rosji spotkały się z międzynarodowym potępieniem

Mówił, że przed chwilą uczestniczył w Radzie Stałej Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie i poinformował, że wszyscy jej członkowie, poza Rosją i Białorusią, potępili te działania, wskazując na ich nielegalność. - Przedstawiali swoje stanowisko, że nie będą akceptować wyników pseudoreferendów i nie zaakceptują faktu rzekomego wchłonięcia tych terenów – dodał Przydacz. Podkreślił, że są to tereny ukraińskie i Ukraina powinna uzyskać nad nimi kontrolę.

Dopytywany, czy Putin będzie gotowy do użycia broni nuklearnej, jeśli Ukraina będzie starała się odzyskać tereny, które Rosja uzna za swoje, Przydacz ocenił, że „Putin chce straszyć Zachód i zachodnie społeczeństwa użyciem broni atomowej”. - Władimir Putin może chcieć eskalować, będzie starał się nas straszyć, ale na tym etapie powinniśmy starać się zachować spokój i kontynuować swoją politykę – powiedział wiceszef MSZ.

Konsekwencje konfliktu nuklearnego będą dla Rosji „katastroficzne”

Jego zdaniem dzisiaj kluczowy jest strategiczny przekaz do Moskwy, jakie będą konsekwencje użycia tego typu broni. Wiceszef MSZ przypomniał, że Stany Zjednoczone wskazały, iż konsekwencje tego kroku będą dla Rosji „katastroficzne”.

Przydacz zapewnił również, że nie tylko USA i państwa Europy Zachodnie zareagują na ewentualny atak ze strony Rosji, ale również inne państwa nie przejdą obojętnie wobec „przekroczenia czerwonej linii, której nikt nie przekroczył po '45 roku”.

W czwartek prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Przywódcy omówili dalsze działania Polski i Ukrainy w obliczu nielegalnych i sfałszowanych rosyjskich „referendów” na wschodzie i południu Ukrainy oraz dalszą współpracę naszych państw.

Prezydent Ukrainy zwołał na piątek pilne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony.

Źródło:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl