Putin dał zielone światło do zabójstwa Nawalnego. Zrobił prezent na 70. urodziny

Kazimierz Sikorski
Śledczy prawdopodobnie dopiero za kilkanaście dni wydadzą rodzinie Nawalnego jego zwłoki.
Śledczy prawdopodobnie dopiero za kilkanaście dni wydadzą rodzinie Nawalnego jego zwłoki. pixabay
Coraz bardziej zaskakujące fakty pojawiają się w sprawie tajemniczej śmierci Aleksieja Nawalnego. Jego śmierć miała być urodzinowym "prezentem" dla czołowego rosyjskiego śledczego, twierdzi niezależne źródło.

Prezydent miał usankcjonować mord Aleksieja Nawalnego „jako prezent urodzinowy dla czołowego rosyjskiego śledczego” – twierdzą niezależne media.

Prezent dla szefa Komitetu Śledczego

70-letni Aleksander Bastrykin, szef Rosyjskiego Komitetu Śledczego, był kolegą z grupy uniwersyteckiej Putina w Leningradzie, obecnie Sankt Petersburgu.

Latami nękał Nawalnego fałszywymi oskarżeniami w ramach tego, co niezależne media SOTA określają mianem „osobistej urazy”.

Nawalny miał być podtruwany za zgodą Kremla. Aprobata została wyrażona jako prezent z okazji 70. urodzin Bastrykina, przypadających na dzień 27 sierpnia 2023 r.

Naczelny opozycjonista Putina ostatecznie zmarł prawie sześć miesięcy później.

Źródło podaje, że po aresztowaniu Nawalnego, Bastrykin zabiegał o zgodę Putina na zabicie Nawalnego w [karnej] kolonii. Miał przy tym wsparcie szefa Federalnej Służby Więziennej Arkadija Gostewa.

Zgoda na likwidację opozycjonisty

W sierpniu 2023 r. Putin wyraził zgodę na powolne otrucie Nawalnego. Plan zakładał, że opozycjonista umrze z powodu problemów sercowo-naczyniowych do końca 2023 – podaje SOTA. Ale śmierć nastąpiła dopiero 16 lutego br.

SOTA podała, że Nawalny wyraził zaniepokojenie w obecności swojego zespołu. Powiedział współpracownikom, że jest przekonany, że podawano mu jakąś truciznę.

Jak się okazało, nie był to pierwszy taki przypadek.

W 2020 r. agenci FSB mieli go otruć w Tomsku. Wsypano mu wówczas do bielizny środek paralityczno-drgawkowy. Nawalny cudem przeżył, bo Kreml pozwolił na przewiezienie opozycjonisty na Zachód. Życie wówczas uratowali mu niemieccy specjaliści.

Mimo groźby ponownego zamachu na życie Nawalny jednak zdecydował się wrócić do Rosji – choć mógł pozostać bezpieczny na Zachodzie. Po powrocie do ojczyzny został uwięziony.

Źródło: SOTA

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Świat żegna Franciszka. Tłumy wiernych na Placu św. Piotra

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl