„Retoryka nuklearna” Rosji
Krzysztof Szczerski ocenił podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, że „taka decyzja stanowiłaby nieodpowiedzialną eskalację i tylko dodatkowo zwiększyłoby trwające napięcia w Europie”. – Naraziłoby też na wielkie ryzyko integralność globalnego systemu nierozprzestrzeniania broni jądrowej – dodał.
Polski ambasador ocenił, że działania Rosji wpisują się w jasną strategię tego kraju, polegającą na używaniu „retoryki nuklearnej” by „zastraszać, prowokować i powstrzymywać wysiłki na rzecz zakończenia wojny Rosji i uniknięcia konfrontacji”.
Krzysztof Szczerski potępił też postępujące podporządkowywanie Białorusi przez Rosję i wykorzystywanie Mińska do celów agresywnej polityki Moskwy. Zwrócił też uwagę na konsekwentne łamanie przez Rosję zobowiązań dotyczących kontroli zbrojeń, co najpierw doprowadziło do upadku traktatu INF, a ostatnio Kreml ogłosił zawieszenie swego udziału w traktacie Nowy START.
– Smutna rzeczywistość, w której się dziś znajdujemy, to najlepsza manifestacja pogardy Rosji dla swoich własnych zobowiązań wobec globalnego pokoju i zasad, które powinny wiązać wszystkich członków tej organizacji. Apelujemy też do wszystkich państw o wzmocnienie swoich wysiłków w celu wzmocnienia systemu nieproliferacji, mimo nieodpowiedzialnej polityki Rosji i agresywnego zachowania. Te działania Rosji nie mogą się powieść. Musimy zapobiec ryzyku nuklearnej apokalipsy – powiedział.
Ryzyko użycia broni jądrowej?
Swoje zaniepokojenie planami Rosji wyraziła też m.in. Wysoka Przedstawiciel ONZ ds. Rozbrojenia Izumi Nakamitsu, która stwierdziła, że ryzyko użycia broni jądrowej jest obecnie największe od czasów „głębokiej zimnej wojny”. – Wszystkie państwa muszą unikać podejmowania jakichkolwiek działań, które mogą doprowadzić do eskalacji, błędów lub nieporozumień – powiedziała.
Z kolei przedstawiciel Chin wezwał z kolei do zakończenia wszystkich układów „nuclear sharing” i rozmieszczania broni jądrowej poza swoimi granicami.
Przedstawiciel USA Robert Wood ocenił, że nie ma żadnego wojskowego uzasadnienia dla rozmieszczania broni jądrowej na Białorusi, a nuklearne groźby Władimira Putina służą jedynie celowi wygrania wojny przeciwko Ukrainie. – To niefortunne, że niektórzy w tej Radzie wybrali politykę ignorowania rosyjskiej agresji przeciwko ukraińskiemu narodowi, odmawiając uznania niebezpiecznych działań Rosji (...). Ci, którzy wybrali tę ścieżkę, umożliwiają dalsze pogwałcenia Karty Narodów Zjednoczonych przez Rosję – stwierdził amerykański dyplomata.
Natomiast białoruski dyplomata Walancin Rybakou, broniąc prawa swego państwa do stacjonowania broni jądrowej na jego terytorium, kilkakrotnie zaznaczył, że mowa jest o „możliwym” rozmieszczeniu rosyjskich rakiet.
Źródło:
