Spis treści
Putin znowelizował doktrynę nuklearną
Władimir Putin zatwierdził we wtorek znowelizowaną doktrynę nuklearną, zgodnie z którą „krytyczne zagrożenie” suwerenności i integralności terytorialnej Białorusi i Rosji może stanowić podstawę do użycia broni jądrowej. Wcześniej taką podstawą musiało być zagrożenie samego istnienia państwa.
Czy w związku z tym płyną jakieś zagrożenia dla Polski? Szef MON tłumaczy
Wicepremier, minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz, pytany przez i.pl czy w związku ze znowelizowaną doktryną, płyną jakieś zagrożenia dla Polski, odpowiedział, że „zagrożenia są każdego dnia”.
– Mówię o tym od pierwszego dnia, kiedy jestem ministrem obrony narodowej, że musimy być przygotowani na każdy scenariusz. I to nie jest straszenie jakimiś sytuacjami kryzysowymi czy wojennymi. Na przykład w Szwecji do każdego domu trafił w podręcznik mówiący o tym, jak przygotować się do wojny – powiedział.
Wicepremier i szef MON podkreślił, że „Europa musi być gotowa na różne scenariusze”.
– Jeżeli wojna toczy się tak blisko twojej granicy, to musisz być przygotowany na każdy scenariusz – podkreślił.
Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że „polityka agresywna zarówno w kwestii werbalnej, ale też kwestii decyzji podejmowanych przez Federację Rosyjską nie będzie mniejsza, tylko – jego zdaniem – będzie eskalować”.
– Dlatego tak ważna jest stała baza wojsk amerykańskich, tarcza antyrakietowa w Redzikowie, stała obecność sojusznicza – nie tylko USA, ale na przykład w Wielkiej Brytanii, wspólne misje, patrolowanie polskiego i sojuszniczego nieba, ważne są systemy obrony powietrznej, zlokalizowane w Polsce – amerykańskie czy brytyjskie – tłumaczył.
Rekordowy budżet na obronność
Wicepremier i minister obrony narodowej zaznaczył, że „musimy robić wszystko, żeby zwiększać nasze bezpieczeństwo”.
– Dlatego mamy największy w historii budżet na obronność – 187 mld zł w przyszłym roku – 4,7 proc. PKB – przypomniał.
Szef MON: Widać eskalację
Władysław Kosiniak-Kamysz ocenił, że znowelizowana przez Putina doktryna nuklearna „jest to w drabince eskalacji jeden z kroków, które przewidywaliśmy”.
– Na pewno nie powinno w żaden sposób nas uśpić jakieś czasowe uspokojenie ze strony Federacji Rosyjskiej, jakie miało miejsce dwa czy trzy tygodnie temu. Widać teraz eskalację. Największy atak na Ukrainę, który się odbył w ostatnią niedzielę, jest najlepszym dowodem tego, że Rosja nie zmienia swojej strategii, tylko ją zaostrza – podkreślił.