Radomiak Radom - Śląsk Wrocław: (Za?)Długa pauza Nahuela Leivy
Nie był to dobry weekend dla ligowej czołówki. W pierwszej kolejce po przerwie reprezentacyjnej punkty zgubiła Jagiellonia Białystok, Raków Częstochowa, Pogoń Szczecin, Legia Warszawa i Lech Poznań. To sprawia, że bez względu na wynik dzisiejszego starcia w Radomiu Śląsk pozostanie liderem PKO Ekstraklasy. Pytanie, czy wrocławianie zdołają to wykorzystać i oddalą się od grupy pościgowej? A może sami stracą punkty i będziemy mogli mówić o pełnoprawnym pogromie faworytów w 16. serii gier?
Od kilku dni wiadomo, że wrocławianie pojadą na Mazowsze bez Nahuela Leivy. Urodzony w argentyńskim Rosario pomocnik w ostatnim meczu z Cracovią w sposób dalece niesportowy zaatakował głową Jakuba Jugasa, który wcześniej go sfaulował, co jednak umknęło uwadze sędziów.
Leiva szybko zrozumiał swój błąd i ani on, ani trener Magiera nie protestowali wobec decyzji sędziego. Decyzja nie mogła być inna: czerwona kartka. Nie było też wątpliwości, że sprawie przyjrzy się Komisja Ligi, ale wyrok: dyskwalifikacja na cztery mecze i kara finansowa w wysokości 10 tys. zł - budzi spore zastrzeżenia.
- Długość kary dla Nahuela jest dla mnie niezrozumiała. Zwłaszcza że osoby, które doprowadziły do całej tej sytuacji, nie zostały w ogóle ukarane. Nie zostało wzięte pod uwagę, co doprowadziło piłkarza do takiego zachowania. Zważając na okoliczności, kara moim zdaniem jest za wysoka. Jeszcze się nie odwołaliśmy, ale chcemy to zrobić. Czytałem uzasadnienie Komisji Ligi. Zawierało sporo błędów i niedomówień. Jako przewodniczący KL nie podpisałbym się pod czymś takim - stanowczo argumentował trener Jacek Magiera.
- Nahuel został sprowokowany i zareagował w najgorszy możliwy sposób. Sekundę później już tego żałował. Jeszcze nie wiem, kto go zastąpi w meczu z Radomiakiem. Mam kilka pomysłów, ale nie podjąłem ostatecznej decyzji - mówił w piątek szkoleniowiec WKS-u.
Naturalnym zastępcą dla mistrza Europy U-19 z 2015 roku wydaje się Burak İnce. Sęk w tym, że ten wrócił ze zgrupowania reprezentacji Turcji do lat 21 w czwartek i dopiero od piątku trenował z zespołem. Nie przepracował pełnego mikrocyklu przed starciem z Radomiakiem, lecz Magiera nie wyklucza, że Turek mimo wszystko zagra od początku.
- Rozważamy różnych kandydatów. Strata Nahuela jest dla nas wielkim osłabieniem. Burak może grać, aczkolwiek nie jest jedyną rozpatrywaną opcją - skwitował trener Zielono-Biało-Czerwonych, nie chcąc uchylać rąbka tajemnicy. Być może jakieś odpowiedzi dostarczył mu sparing z Chrobrym Głogów, w którym jego zespół grał na dwóch napastników. Magiera twierdzi jednak, że był to test wariantu, który może zostać wykorzystany w trakcie meczów o stawkę.
Radomiak Radom - Śląsk Wrocław. Gdzie oglądać? Transmisja w telewizji i internecie
Radomiak będzie musiał radzić sobie bez pauzującego za kartki Michała Kaputa oraz kontuzjowanych Roberto Alvesa i Francisco Ramosa. Radomianie wygrali tylko jedno z ostatnich pięciu spotkań przed własną publicznością, ale czy Śląsk zdoła to wykorzystać?
Pierwszy gwizdek o godz. 19. Zawody poprowadzi Piotr Lasyk z Bytomia, transmisja w Canal+Sport i na internetowej platformie Canal+Online.
Dominika Sztandera: "Mam stabilizację i kontrolę nad życiem"
