Rafał Leszczyński znalazł sposób na Radomiak
Od czasu do czasu w mediach społecznościowych można znaleźć informacje, że jakiś bramkarz pomagał sobie w bronieniu rzutów karnych bidonem, na którym miał rozpisanych wykonawców "jedenastek" i sposób ich strzelania. Nie inaczej było w poniedziałek w Radomiu. W 21. minucie meczu Radomiaka ze Śląskiem Rafał Leszczyński wybronił rzut karny wykonywany przez Pedro Henrique. Ostatecznie wrocławianie ten mecz wygrali 1:0, więc jednym z bohaterów sukcesu okazał się bramkarz gości.
Niedługo po meczu na portalu X (wcześniej Twitter) kibicom ujawnił się bidon golkipera Śląska, na którym dokładnie było rozpisane jak uderzają rzuty karne poszczególni zawodnicy Radomiaka. Przy Pedro Henrique widniało - odbija w prawo bramkarza, drobi w miejscu, idziesz mocno w prawo - i tak właśnie uderzył Portugalczyk. To był już ósmy rzut karny podyktowany przeciwko drużynie z dolnego Śląska w tym sezonie PKO Ekstraklasy. Pięć z nich rywale wykorzystali, jeden obronił Kacper Trelowski, a już dwa Rafał Leszczyński.
Śląsk Wrocław powiększa przewagę w tabeli PKO Ekstraklasy
Śląsk Wrocław dzięki zwycięstwu w Radomiu powiększył swoją przewagę nad drugą w tabeli Jagiellonią już do pięciu punktów. Wrocławianie są nie do zatrzymania, a już w najbliższy weekend czeka ich niezwykle trudny test, bo na Tarczyński Arena przyjedzie Raków. Ewentualne zwycięstwo nad "Medalikami" sprawi, że Śląsk może na dobre włączyć się w walkę o mistrzostwo Polski.
Radomiak Radom – Śląsk Wrocław 0:1 (0:0)
- Bramki: 0:1 Erik Exposito (55).
- Żółta kartka – Radomiak Radom: Leandro, Raphael Rossi; Śląsk Wrocław: Aleks Petkow, Piotr Samiec-Talar.
- Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom).
- Widzów: 6 016.
EKSTRAKLASA w GOL24
Tak Żyleta świętowała 50. urodziny. Oprawy kibiców Legii War...
