Rafał Musioł: Brzydki zapach unosi się z niższych lig

Rafał Musioł
Mecz Hutnika Kraków z Kotwicą Kołobrzeg wywołał lawinę konsekwencji.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Mecz Hutnika Kraków z Kotwicą Kołobrzeg wywołał lawinę konsekwencji.Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE Joanna Urbaniec / Polska Press
- Sprawy do tej pory załatwiane w klubach po cichu lub - jak w kontekście przemocy wobec sędziów - ignorowane, wreszcie stają się tematami publicznymi - pisze Rafał Musioł, redaktor działu sportowego Dziennika Zachodniego.

Niezwykle ciekawe, a przede wszystkim bulwersujące rzeczy dzieją się ostatnio w cieniu Ekstraklasy i I ligi, a więc w ligach tak zwanych niższych. Unosi się stamtąd zapaszek dość nieciekawy, w dodatku coraz bardziej intensywny.

Pierwszą bombę zdetonował Hutnik Kraków. W skrócie: małopolski drugoligowiec zawiesił dwóch piłkarzy, po czym jednego z nich zwolnił (za porozumieniem stron), oraz zwrócił się do PZPN o przeprowadzenie dochodzenia pod kątem match-fixingu, czyli „ustawiania” meczów. Wszystko to było efektem dwóch ostatnich występów zespołu, w których z prowadzenia 3:0 wykluwały się porażki 3:4 z rezerwami Lecha Poznań i 3:5 z Kotwicą Kołobrzeg. Na wszelki wypadek prezes Hutnika zaznaczył, że nie podejrzewa swoich zawodników o udział w niecnym procederze, a jedynie chce się upewnić, że takowy nie miał miejsca. Biorąc pod uwagę rangę decyzji trudno taką deklarację traktować jako coś więcej niż przejaw dyplomacji.

Drugi pasztet spadł na stół piłkarskiej centrali z Lubelskiego. Ponad siedemdziesiąt procent tamtejszych sędziów z różnych powodów - zazwyczaj urlopów - nie zamierza podczas zaczynającego się dziś weekendu prowadzić spotkań w tamtejszym okręgu. Powodem strajku jest decyzja zarządu Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, który wyrzucił Wojciecha Reka z listy obserwatorów. Kim jest Rek? To prawnik wspierający ofiary przemocy ze strony piłkarzy, trenerów i działaczy. Nagłaśniana przez niego skala takich patologicznych zdarzeń jest nie w smak wielu działaczom. Ogrom poparcia dla formalnie byłego obserwatora zaskoczyła szefów LZPN, którzy w trybie nagłym zaczęli gasić pożar ściągając sędziowskie posiłki z okolicy oraz z wyższych klas rozgrywkowych. Na przykład świetnie znany z Ekstraklasy Wojciech Myć ma poprowadzić spotkanie wojewódzkiej ligi juniorów A1 Górnik Łęczna - Start 1944 Krasnystaw. Mleko może się jednak rozlać znacznie szerzej, bo według tvp.sport podobna akcja jest już planowana w Świętokrzyskiem, gdzie także rośnie liczba skierowanych wobec meczowych rozjemców aktów przemocy na boiskach i wokół nich.

Te dwa zjawiska łączy jedno: sprawy do tej pory załatwiane w klubach po cichu lub - jak w kontekście przemocy wobec sędziów - ignorowane, wreszcie stają się tematami publicznymi. Moment może trochę pechowy, bo na pierwszy plan przebiła się zdecydowanie alkoholowa afera w młodzieżowej reprezentacji Polski, tym niemniej jednak warto pamiętać, że kropla drąży skałę i z czasem jest w stanie oczyścić bagno.

Nie przeocz

Musisz to wiedzieć

Bądź na bieżąco i obserwuj

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

l
liga
SMIERDZI G U W N E M kaczana.
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl