Niezwykle ciekawe, a przede wszystkim bulwersujące rzeczy dzieją się ostatnio w cieniu Ekstraklasy i I ligi, a więc w ligach tak zwanych niższych. Unosi się stamtąd zapaszek dość nieciekawy, w dodatku coraz bardziej intensywny.
Pierwszą bombę zdetonował Hutnik Kraków. W skrócie: małopolski drugoligowiec zawiesił dwóch piłkarzy, po czym jednego z nich zwolnił (za porozumieniem stron), oraz zwrócił się do PZPN o przeprowadzenie dochodzenia pod kątem match-fixingu, czyli „ustawiania” meczów. Wszystko to było efektem dwóch ostatnich występów zespołu, w których z prowadzenia 3:0 wykluwały się porażki 3:4 z rezerwami Lecha Poznań i 3:5 z Kotwicą Kołobrzeg. Na wszelki wypadek prezes Hutnika zaznaczył, że nie podejrzewa swoich zawodników o udział w niecnym procederze, a jedynie chce się upewnić, że takowy nie miał miejsca. Biorąc pod uwagę rangę decyzji trudno taką deklarację traktować jako coś więcej niż przejaw dyplomacji.
Drugi pasztet spadł na stół piłkarskiej centrali z Lubelskiego. Ponad siedemdziesiąt procent tamtejszych sędziów z różnych powodów - zazwyczaj urlopów - nie zamierza podczas zaczynającego się dziś weekendu prowadzić spotkań w tamtejszym okręgu. Powodem strajku jest decyzja zarządu Lubelskiego Związku Piłki Nożnej, który wyrzucił Wojciecha Reka z listy obserwatorów. Kim jest Rek? To prawnik wspierający ofiary przemocy ze strony piłkarzy, trenerów i działaczy. Nagłaśniana przez niego skala takich patologicznych zdarzeń jest nie w smak wielu działaczom. Ogrom poparcia dla formalnie byłego obserwatora zaskoczyła szefów LZPN, którzy w trybie nagłym zaczęli gasić pożar ściągając sędziowskie posiłki z okolicy oraz z wyższych klas rozgrywkowych. Na przykład świetnie znany z Ekstraklasy Wojciech Myć ma poprowadzić spotkanie wojewódzkiej ligi juniorów A1 Górnik Łęczna - Start 1944 Krasnystaw. Mleko może się jednak rozlać znacznie szerzej, bo według tvp.sport podobna akcja jest już planowana w Świętokrzyskiem, gdzie także rośnie liczba skierowanych wobec meczowych rozjemców aktów przemocy na boiskach i wokół nich.
Te dwa zjawiska łączy jedno: sprawy do tej pory załatwiane w klubach po cichu lub - jak w kontekście przemocy wobec sędziów - ignorowane, wreszcie stają się tematami publicznymi. Moment może trochę pechowy, bo na pierwszy plan przebiła się zdecydowanie alkoholowa afera w młodzieżowej reprezentacji Polski, tym niemniej jednak warto pamiętać, że kropla drąży skałę i z czasem jest w stanie oczyścić bagno.
Nie przeocz
- Piłkarz Górnika Piaski trenerem mentalnym argentyńskiego mistrza świata z Chelsea
- Nowy trener Ruchu Chorzów Jan Woś poprowadził pierwszy trening z Niebieskimi ZDJĘCIA
- Kibice Górnika Zabrze znów pomogli drużynie! ZDJĘCIA fanów z meczu z Cracovią
- Pięć setów w meczu Aluron CMC Warta Zawiercie - GKS Katowice ZDJĘCIA KIBICÓW
Musisz to wiedzieć
Bądź na bieżąco i obserwuj
