Decyzja o zmianie kandydata w Platformie stała się pewna w momencie, w którym umożliwiły to nowe procedury wyborcze.
Gdyby była taka możliwość, wszyscy w partii zrobią wszystko, żeby do tej zmiany doszło - mówił nam na początku tygodnia jeden z polityków PO.
Jeszcze zanim ta możliwość się pojawiła, trwały spekulacje, kto miałby zastąpić Małgorzatę Kidawę-Błońską.
Lista kandydatów przymierzanych do kandydowania była długa i oprócz oczywistych nazwisk, typu
- Donald Tusk (były premier i szef PO),
- Rafał Trzaskowski (prezydent Warszawy),
- Tomasz Grodzki (marszałek Senatu),
- Bartosz Arłukowicz (europoseł, zaangażowany w kampanię Kidawy-Błońskiej),
Pamiętacie MEMY z Rafałem Trzaskowskim? "Taśma Rafała" była ...
wymienia się też:
- Radosława Sikorskiego, który oficjalnie ogłosił chęć na Twitterze ("Bardzo by chciał" - mówił nasz rozmówca),
- Jacka Jaśkowiaka (prezydenta Poznania),
- Barbarę Nowacką (posłankę Koalicji Obywatelskiej),
- Borysa Budkę (przewodniczącego PO)
Platforma zleciła wewnętrzne badania, które miały ocenić potencjał większości wymienionych kandydatów. W tym sondażu najlepiej wypadli Trzaskowski i Tusk. Z kolei bardzo słabo - Grodzki i Sikorski.
- Trzaskowski był faworytem od początku. Nazwisko Tuska pojawiło się w badaniach dla porównania, ale nikt nie wierzył, że wystartuje. Nie traktowano tej kandydatury poważnie - mówi polityk PO.
Obejrzyj dokładnie
Kandydatura Trzaskowskiego jest już pewna
Według naszych informacji, kandydatura Trzaskowskiego jest już pewna. "Na 90 procent" - mówi nasz informator. Trzaskowski potrzebuje tylko czasu, by ogłosić to posunięcie i uzasadnić je, m. in. w kontekście rezygnacji z prezydentury w Warszawie.
Ponadto, w pierwszej kolejności oficjalną decyzję w tej sprawie musi podjąć i zakomunikować zarząd Platformy Obywatelskiej. Jego posiedzenie zaplanowano na piątek 15 maja na godz. 10. Po spotkaniu Trzaskowski ma zostać przedstawiony jako nowy kandydat PO w wyborach prezydenckich.
Problem z dogadaniem się z Kidawą-Błońską
Ostatnim problemem jest dogadanie się z samą Kidawą-Błońską, która jeszcze dziś podkreślała, że wciąż jest kandydatką PO na prezydenta i nadal chce wygrać wybory, mimo bardzo słabych sondaży.
- Jest mocno rozczarowana i sfrustrowana tą sytuacją. Ale decyzje już zapadły - mówi inny polityk PO. - Nie mamy jedynie pewności, czy Kidawa-Błońska się im w pełni podporządkuje.
Co to znaczy? Według jednego z naszych informatorów, wicemarszałek Sejmu niekoniecznie musi czekać na piątkowy zarząd partii. I niewykluczone, że jeszcze w czwartek ogłosi swoją decyzję o rezygnacji z kandydowania.
Zobacz koniecznie
Bądź na bieżąco i obserwuj
