Gole w meczu Raków Częstochowa - Karabach Agdam
To był dla Rakowa bardzo trudny, wymagający mecz. Przed przerwą mistrz Polski w zasadzie nie stanął przed szansą na pewnego gola. Po główce Łukasza Zwolińskiego piłka tylko przeszła obok prawego słupka.
Po przerwie zrobiło się ciekawiej. Wreszcie gdy w pole karne wpadł Marcin Cebula to futbolówka po raz pierwszy zatrzepotała w siatce. Po drodze odbiła się od obrońcy, wypadła bramkarzowi z rąk i po nodze stopera znalazła się w bramce.
Bohater tej akcji po stronie Rakowa, czyli Cebula zszedł razem z dwoma kolegami w 65 minucie. - Był jednym z niewielu, który miał dużą łatwość w mijaniu rywali i jeden z niewielu, który takie ryzyko podejmował i jeszcze ze świetnym efektem. To był bardzo dobry występ - ocenił Robert Podoliński podczas transmisji w TVP Sport.

Kibiców i oglądających mecz w telewizji jeszcze bardziej rozbawiła bramka na 2:0. Po główce wprowadzonego Piaseckiego bramkarz Karabachu nie był w stanie zareagować.
Wszystko układało się w piękny scenariusz, ale Raków po serii błędów w defensywie wypuścił to prowadzenie. Po dwóch trafieniach Redona Xhixhy znowu na tablicy wyniku był remis.
Jednak nie na długo, bo nowy nabytek drużyny spod Jasnej Góry - Sonny Kittel popisał się kapitalnym trafieniem dającym zwycięstwo ekipie prowadzonej przez Dawida Szwargę. Raków wygrał 3:2 i jedzie do Baku z jednobramkową zaliczką. Czy "Medaliki" utrzymają przewagę jaką sobie wypracowały w pierwszym spotkaniu? Zadanie jest arcytrudne, o czym doskonale wie Lech Poznań, który rok temu został na wyjeździe pozbawiony złudzeń.
LIGA MISTRZÓW w GOL24
Kibice Karabachu Agdam na meczu z Rakowem w Częstochowie. W ...