Legia Warszawa w pierwszym meczu przegrała na własnym stadionie z Austrią Wiedeń 1:2. W rewanżu "Wojskowi" musza odrobić jedną bramkę straty, by doprowadzić do dogrywki. Każde zwycięstwo więcej niż jednym golem będzie promować wicemistrzów Polski i da im awans do czwartej rundy eliminacji Ligi Konferencji.
"Legia musi zagrać perfekcyjne spotkanie"
- Mimo, że Legia przegrała pierwszy mecz, to Austria nie jest drużyną nie do przejścia. Warszawianie stracili bramki po swoich fatalnych błędach, powiedziałbym nawet "wielbłądach". W rewanżu Legia musi być dużo bardziej skoncentrowana w działaniach w defensywie, a bramkarz Kacper Tobiasz szczególnie, bo ostatnio nie jest zbyt pewny w swoich interwencjach. O atak wicemistrzów Polski się nie obawiam, w ataku zespół ze stolicy potrafi być skuteczny. Niewątpliwie Legia musi zagrać w czwartek świetne, wręcz wzorowe spotkanie, aby przynajmniej doprowadzić do dogrywki - mówi nam Piotr Czachowski.
Nieco łatwiejsze zadanie czeka Lecha Poznań. Drużyna z Wielkopolski pokonała w pierwszym spotkaniu na własnym stadionie słowacki Spartak Trnawa 2:1.
"Awans do Europy to spore pieniądze, szansa na kolejne transfery"
- Lech ma najłatwiejszego przeciwnika ze wszystkich polskich drużyn w tej rundzie. Jest na bardzo dobrej drodze, by zameldować się w kolejnej rundzie, a potem znów w fazie grupowej Ligi Konferencji. Raków na pewno zagra już co najmniej w Lidze Europy, a być może wywalczy awans do Ligi Mistrzów. Bardzo chciałbym, aby Legia i Lech wywalczyły awans i abyśmy mogli zobaczyć trzy polskie zespoły w czwartej rundzie eliminacji. Dzięki temu polskie kluby zdobyłyby także kolejne punkty do rankingu, zarobią spore pieniądze i będą mogły dalej się rozwijać, kupować jeszcze lepszych piłkarzy - podsumował były reprezentant Polski.
Najmniejsze szanse na awans ma Pgoń Szczecin. W pierwszym spotkaniu "Portowcy" przegrali na wyjeździe z belgijskim Gentem aż 0:5. Wszystkie trzy spotkania z udziałem polskich drużyn odbędą się w czwartek.
