Punkt ze sprzedażą kebabów przy ul. Rapackiego do tego momentu był spokojnym miejscem, ale w pierwszy dzień świąt Alicja Delikanli przyszła do swojego lokalu tylko na chwilę. Na witrynie zauważyła wypisane hasła „Stop islam” oraz inne antyreligijne symbole.
- W Szczecinie jesteśmy już od ponad 30 lat. Mąż jest Turkiem z pochodzenia, ale obywatelem Polski. Nigdy nic podobnego nas nie spotkało. Nie wiem z czym to jest związane - zastanawia się Alicja Delikanli, właścicielka punktu ze sprzedażą kebebu przy ulicy Rapackiego, na drzwiach którego parę dni temu pojawiły się napisy „Stop islam”. - Ja się teraz boję, żeby nie było gorzej, żeby ktoś nie wpadł i nie zaatakował męża. Nie zostawię go teraz samego wieczorem, bo kto wie co może się wydarzyć. Boję się też, że ktoś może zniszczyć nam lokal.
- Coś chyba dzieje się w innych punktach z kebabami - zastanawia się Ramazan z żoną i mówi, że ostatnio dość często przychodzi do nich policja z pytaniem czy nie wydarzyły się u nich jakieś incydenty.
Więcej przeczytacie w czwartkowym papierowym wydaniu "Głosu Szczecińskiego". Artykuł już dziś znajdziecie w naszej prenumeracie cyfrowej.
>>>
Polecamy na gs24.pl:
- Czy Materla pracował dla bossów Pruszkowa? Tak twierdzi "Masa"
- Hipokrates 2017 – kandydaci ze Szczecina i powiatu polickiego
- Goleniowski rekord. Kobieta miała 11 promili alkoholu we krwi
- Codziennie rano czekał aż przyjdą po niego antyterroryści
- Szczecinianin zatrzymany za podwójne zabójstwo w Niemczech [WIDEO]