Serie A. Bramkarz Milanu ofiarą rasizmu
To była 33 minuta spotkania, kiedy Maignan zdjął rękawice, opuścił pole bramkowe i udał się do tunelu, a w ślad za nim ruszyli pozostali zawodnicy Milanu. Francuz miał dość obelg o podłożu rasistowskim kierowanym pod jego adresem z trybuny za bramką, gdzie zasiedli pseudokibice Udinese.
Prowadzący zawody Fabio Maresca przerwał mecz, by stanąć w obronie Maignana. Jednocześnie spiker wraz z trenerem i piłkarzami Udinese zaapelowali do publiczności o uszanowanie rywala. Dopiero po pięciu minutach grę udało się wznowić.
Udinese nie uniknie kar. Ligowa spółka zamieściła już w mediach społecznościowych gest poparcia dla obrażanego bramkarza. We wpisie napisano: - Serie A potępia wszelkie formy rasizmu.
- W naszej grze nie ma miejsca na rasizm: jesteśmy zbulwersowani. Jesteśmy z tobą, Mike - przeczytaliśmy z kolei na koncie Milanu.
Udinese - AC Milan 2:3
Tuż przed przerwą zdekoncentrowany Maignan po raz pierwszy wpuścił bramkę, gdy ładny strzał z lewej nogi przy prawym słupku oddał Lazar Samardzić.
Milan tuż przed incydentem objął prowadzenie za sprawą Rubena Loftus-Cheeka, ale w drugiej połowie to Udinese jako pierwsze cieszyło się z drugiej bramki. Wynik w 62 minucie odwrócił Florian Thauvin, strzelając nad głową Maignana po fatalnym błędzie dwóch obrońców.
Na wyrównanie musieliśmy zaczekać do 83 minucie, kiedy po zagraniu spod linii końcowej i rykoszecie od rywala trafił dla Milanu Luka Jović.
Wielkie emocje przeniosły się aż do doliczonego czasu. W trzecie minucie decydujący cios Udinese zadał Noah Okafor. Faworyt zatem wygrał i umocnił się na trzeciej pozycji.
LIGA WŁOSKA w GOL24
Transfery kandydatów do mistrzostwa Polski. Czyje najlepsze?...
