Real Madryt - Valencia 1:1 (rzuty karne - 4:3)
Real od samego początku starał się zdominować plac gry. Podopieczni Carlo Ancelottiego mieli w pamięci ostatni mecz ligowy, który przegrali z Villarrealem 1:2. Stawka dzisiejszego meczu była jednak zdecydowanie wyższa - finał Superpucharu Hiszpanii. "Królewscy" przeważali, ale "Nietoperze" także stworzyły sobie swoje okazje.
Pierwsza bramka padła w 39. minucie. Karim Benzema dostał długą piłkę za linię obrony. Francuz był zdecydowanie szybszy niż obrońcy, dlatego łatwo znalazł się w polu karnym. Kiedy 35-latek zbierał się już do strzału, Eray Comert interweniował przez nogi napastnika, który od razu przewrócił się na murawę. Sędzia nie wahał się nawet przez sekundę - rzut karny! Do jedenastki podszedł sam poszkodowany. Benzema otworzył wynik spotkania.
Druga bramka w tym spotkaniu padał zaledwie 23 sekundy po rozpoczęciu drugiej części spotkania. Perfekcyjną wrzutkę w pole bramkowe wykorzystał Samuel Lino. Asystę przy tym trafieniu zaliczył Toni Lato.
Tuż przed końcowym gwizdkiem doskonałą okazję miał Vinicius, ale brazylijski skrzydłowy strzelił prosto w bramkarza w sytuacji sam na sam. Pomyłka 22-latka była kosztowna, gdyż doszło do dogrywki.
Bohaterem pierwszej połowie dogrywki był Giorgi Mamardaszwili - bramkarz Valencii, który kilkukrotnie uratował swój zespół przed stratą bramki. W drugiej części dogrywki Thibaut Courtois także dał popis swoich umiejętności. Belg obronił fantastyczną sytuację sam na sam.
W rzutach karnych lepsza okazał się ekipa Realu Madryt. Wszyscy zawodnicy mistrza Hiszpanii wykorzystali swoje jedenastki. Piłkarzami Valencii, którzy się pomylili to Comert oraz Gaya.
Drugi półfinał zostanie rozegrany jutro o godzinie 20:00. FC Barcelona z Robertem Lewandowskim w składzie zmierzy się z Realem Betis. Wielki finał zostanie rozegrany w niedzielę 15 stycznia o godzinie 20:00.
LIGA HISZPAŃSKA w GOL24
