Reforma ukraińskiej armii: wracają korpusy. Zniwelują przewagę Rosji na polu walki?

Grzegorz Kuczyński
Opracowanie:
Struktura ukraińskiej armii zostanie przebudowana
Struktura ukraińskiej armii zostanie przebudowana Facebook/Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy
Ukraińska armia rozpoczęła proces, o którym mówi się od lat: siły zbrojne wprowadzają nowe duże formacje - korpusy armijne. Powinny one poprawić koordynację działania brygad i innych jednostek podczas operacji obronnych i ofensywnych.

SPIS TREŚCI

W ostatnich miesiącach wielu obserwatorów i dowódców narzekało na słabą koordynację sąsiadujących ze sobą jednostek, co prowadziło do porażek na linii frontu i naruszeń linii obrony. Wprowadzenie korpusów ma pomóc rozwiązać ten problem. Armia rosyjska wykorzystuje korpusy armijne. I przynosi to efekty. Ma przewagę w organizacji zarządzania wojskami. Reforma strategiczna, która może poprawić przebieg wojny dla Ukrainy, została oficjalnie ogłoszona 3 lutego przez prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i głównodowodzącego sił zbrojnych gen. Ołeksandra Syrskiego.

Czym jest korpus armijny?

Zgodnie z teorią wojskową, korpus to stała jednostka składająca się z kilku dywizji lub brygad. W przypadku Ukrainy mówimy tylko o brygadach. Ponadto w skład korpusu wchodzą inne jednostki: zwiad, artyleria, obrona powietrzna, jednostki inżynieryjne, łączność, logistyka. W hierarchii formacji wojskowych korpus znajduje się między dywizją (lub brygadą) a najwyższym poziomem - armią i grupą armii. Jest to tzw. poziom operacyjno-taktyczny - już nie bezpośrednie zarządzanie walką plutonów czy batalionów (poziom taktyczny), ale też nie zarządzanie przebiegiem większych kampanii czy całej wojny (poziom operacyjny i strategiczny).

Główną funkcją korpusu jest koordynowanie działań dywizji i brygad w określonej strefie w operacjach ofensywnych lub defensywnych. Jak również zapewnienie swoim jednostkom zasobów zgodnie z przydzielonymi zadaniami i sytuacją na polu bitwy. Korpus może obejmować od dwóch do pięciu brygad, a liczba personelu waha się od 10 do 50 tysięcy lub więcej ludzi, w zależności od kraju, rodzaju wojsk i przydzielonych zadań. Na przykład we współczesnej armii rosyjskiej korpusy liczą zwykle od 15 000 do 30 000 żołnierzy (choć w wyczerpującej wojnie rosyjsko-ukraińskiej mogą być mniejsze).

Pomysł Napoleona wiecznie żywy

Historycznie za twórcę korpusów uważa się Napoleona Bonaparte, który na początku XIX wieku podzielił swoją armię na kilka stałych korpusów z własną kawalerią, piechotą i artylerią. Były one w stanie działać autonomicznie w ramach ogólnej strategii armii. Struktura korpusu sprawiła, że armia Napoleona była łatwiejsza w zarządzaniu i manewrowaniu, i znacznie pomogła Francuzom wygrać we wczesnych etapach wojen napoleońskich (np. w bitwie pod Austerlitz).

Stopniowo korpusy składające się z kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy były wprowadzane w innych krajach, od Prus po Stany Zjednoczone. Były aktywnie wykorzystywane podczas I wojny światowej (głównie na froncie wschodnim), a zwłaszcza podczas II wojny światowej - mobilność niemieckich korpusów czołgowych i zmotoryzowanych zapewniła szybkie zwycięstwa nad siłami polskimi, francuskimi i sowieckimi w latach 1939-1941. Korpusy pozostają w wielu armiach do dziś, choć w zmodyfikowanej i zwartej formie.

Organizacyjna słabość armii Ukrainy

Ukraińskie Siły Zbrojne również posiadały korpusy jako formacje operacyjne i taktyczne. Odziedziczyły one po Związku Sowieckim strukturę armii, która obejmowała hierarchię „batalion-pułk-dywizja-korpus”. Jednak w procesie reform i redukcji sił zbrojnych Ukraina stopniowo porzucała zarówno korpusy armijne, jak i dywizje (formacje taktyczne liczące do 15 000-20 000 żołnierzy). Największą autonomiczną formacją taktyczną w ukraińskiej armii zamiast dywizji i korpusów stały się brygady - jednostki liczące zwykle od 3000 do 5000 żołnierzy. W wojnie z Rosją łączone tymczasowo w grupy taktyczne, operacyjno-taktyczne i operacyjno-strategiczne.

Wielu ekspertów, a nawet dowódców jednostek w ostatnich miesiącach wymieniało brak zarządzania jakością jako jedną z przyczyn niepowodzeń ukraińskiej armii w Donbasie. Często wskazuje się, że sąsiadujące ze sobą jednostki, a nawet brygady mogą słabo współdziałać, co wykorzystują rosyjscy wojskowi, którzy znajdują połączenia, uderzają w nie i przełamują obronę. Tak więc poprawa interoperacyjności poprzez wprowadzenie korpusów, o których mówi się od dłuższego czasu, jest jednym z możliwych rozwiązań tego problemu.

Ukraina wprowadza korpusy

Według ukraińskiego serwisu BBC, wprowadzenie stałych korpusów w celu poprawy zarządzania brygadami zostało zasugerowane już w 2022 roku przez poprzedniego głównodowodzącego gen. Walerija Załużnego. Jednak w tamtym czasie propozycja ta nie znalazła poparcia wśród przywódców kraju. Zostało to oficjalnie ogłoszone przez Zełenskiego i Syrskiego dopiero 3 lutego 2025 roku. Szczegóły reformy nie zostały jeszcze oficjalnie ujawnione, ale są przecieki. Z nich wynika, że przyszły korpus wojskowy będzie składał się z 4-5 brygad, a także jednostek inżynieryjnych, artylerii, obrony powietrznej i innych jednostek pomocniczych. Biorąc pod uwagę fakt, że obecna brygada liczy do 5 tys. żołnierzy, liczebność jednego korpusu wojskowego powinna wynosić około 15-20 tys. żołnierzy.

W sumie ukraińska armia planuje utworzyć 20 korpusów. Obszar odpowiedzialności jednego korpusu będzie wynosił od 30 do 100 kilometrów linii frontu, w zależności od złożoności terenu i zasobów jednostek. W pełni odpowiada to realiom wojny rosyjsko-ukraińskiej, gdzie długość linii frontu wynosi około 1200 kilometrów - czysto matematycznie, jeden z dwudziestu korpusów może mieć po 60 kilometrów. Pierwsze korpusy wojskowe zostaną utworzone na bazie najlepszych brygad. Dowódcy korpusów będą mieli więcej możliwości wzmocnienia słabych brygad i batalionów, przeprowadzania rotacji w ramach korpusu, zapewnienia wysokiej jakości szkoleń, zawężenia lub rozszerzenia obszaru odpowiedzialności brygady.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podkreślił, że dowódcami korpusów powinni być „najbardziej obiecujący oficerowie z doświadczeniem bojowym i nowoczesnym myśleniem”. Obserwatorzy wojskowi ostrzegają jednak, że szybkie awansowanie dowódców brygad, nawet tych odnoszących największe sukcesy, na stanowisko dowódcy dużego korpusu niesie ze sobą ryzyko. Nie ma gwarancji, że skuteczny dowódca brygady pozostanie skuteczny w swojej nowej roli, gdzie będzie musiał dowodzić kilkoma brygadami, artylerią, obroną powietrzną i innymi jednostkami jednocześnie.

emisja bez ograniczeń wiekowych

źr. BBC Russian

Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl