SPIS TREŚCI
W obwodzie kurskim ukraińskie siły przeprowadziły udany kontratak w rejonie Sudży. Udało się odepchnąć jednostki rosyjskie i odbić większość wsi Machnowka na południowo-wschodniej flance przyczółku kurskiego. W obwodzie kurskim Ukraińcom udało się też odeprzeć zmechanizowany atak elitarnych rosyjskich pododdziałów wojsk powietrzno-desantowych.
Front kurski: Ukraina zaskoczy?
Kilka źródeł wśród rosyjskich blogerów wojskowych twierdzi, że ukraińska armia gromadzi rezerwy i sprzęt w rejonie Sudży w celu przeprowadzenia kontrofensywy na dużą skalę. Na kanałach Telegramu prowadzonych anonimowo przez ukraińskich wojskowych pojawiła się informacja, że północnokoreańscy żołnierze działający w obwodzie kurskim wykazują się wysokimi umiejętnościami posługiwania się bronią strzelecką, dzięki czemu zestrzeliwują drony w powietrzu.
Na odcinku frontu na północ od Charkowa wojska rosyjskie po raz pierwszy od dłuższego czasu dokonały postępów terytorialnych – we wsi Tichom na wschód od Wołczańska.
Front doniecki: bitwa o Pokrowsk
Na kierunku operacyjnym Pokrowska walki toczą się przede wszystkim na zachód od tego miasta. Rosjanie rozszerzyli swoją strefę w pobliżu Udacznego (weszli od wschodu do wsi), zajęli Kotłyne i atakują w kierunku położonej 2 km na wschód kopalni Pokrowska, jedynego ukraińskiego producenta węgla koksującego (kopalnia przestała działać tydzień temu). Bardziej na południe Rosjanie zbliżyli się do Nowoandrijiwki i zajęli Sławiankę. Ukraińcy próbują kontratakować na linii Kotłyne-Zwirowe, od strony Pokrowska.
Front doniecki: kierunek kurachowski
W obszarze operacyjnym Kurachowe rosyjskie siły dotarły od południa do Kostiantinopila. Ta wieś – przed wojną licząca ok. 1 tys. mieszkańców - ma duże znaczenie dla losów ukraińskich oddziałów wycofujących się z Kurachowego. Tutaj zbiegają się rzeki Wołcza i Suchi Jały, osłaniające skrzydła ukraińskiego zgrupowania.
Kostiantinopil leży u wylotu z „worka Kurachowskiego” – jeśli Rosjanie go zajmą, przecinając też drogę N-15, w kotle mogą znaleźć się Ukraińcy broniący wciąż wsi Daczne, 10 km na wschód od Kostiantinopila. Najcięższe walki toczą się na tym odcinku frontu we wspomnianym Dacznem (tutaj atakują Rosjanie) i w Zełeniwce, gdzie atakują Ukraińcy próbując wyjść na tyły Rosjan nacierających na strategicznie ważny Kostiantinopil.
Front doniecki: szturm Wełykiej Nowosiłki
Około 20 km na południe od tej wsi toczy się inna ważna bitwa na froncie donieckim. Rosyjskie wojsko rozpoczęło szturm na Wełyką Nowosiłkę na tzw. wybrzuszeniu wriemiewskim. Analitycy zauważają postęp rosyjskich sił w pobliżu Wremiwki i rozpoczęcie szturmu na leżącą obok Wełyką Nowosiłkę - z co najmniej dwóch stron: wschodniej i północnej. Wygląda na to, że dowództwo rosyjskie zmieniło plany. Wcześniej próbowało okrążyć miejscowość i zmusić jej obrońców do odwrotu, aby uniknąć walk w obszarze zabudowanym. Teraz jednak nastąpił atak frontalny.
Front doniecki: walki w rejonie Czasiw Jaru i Torecka
Na północnym odcinku frontu donieckiego Ukraińcy wciąż bronią się w Czasiw Jarze, choć Rosjanie powoli zdobywają tam teren. Bardziej na południe, siły rosyjskie zajęły już właściwie cały Toreck. Toczą się walki w pobliżu kopalnia Torecka, na północnych obrzeżach miasta. Teraz będą maszerować na północny zachód na ważną Konstantyniwkę.
Jeśli padnie Czasiw Jar, dojdzie do uderzenia z dwóch kierunków na miasto nazywane bramą do aglomeracji Kramatorsk-Słowiańsk, największego od 2014 roku centrum miejskiego kontrolowanego przez Kijów. Jego upadek oznaczałby podbój przez Rosjan całego Donbasu – co wydaje się być celem minimum Kremla na wojnie z Ukrainą.
Front doniecki: kierunek łymański
Na kierunku Łymanu rosyjskie siły konsekwentnie rozszerzają swój przyczółek na prawym brzegu rzeki Żerebec. Rosjanie zajęli nowe pozycje w Tierniach i w pobliżu Kołodiażi. Jednostki rosyjskie rozszerzyły przyczółek na południe od Iwaniwki aż do Biłohoriwki. Przebijając się i zajmując Łyman, Rosjanie znaleźliby się na korzystnych pozycjach wyjściowych do ataku na Słowiańsk od północnego wschodu.
Obrońcom sprzyja tu jednak geografia: przecinające ten rejon bagniste rzeki, liczne jeziora i duże masywy leśne z Parkiem Narodowym Swiati Hori, rozciągającym się między Łymanem a Słowiańskiem. Sforsowanie tych 30 km dzielących linię frontu od Słowiańska będzie kosztowało Rosję bardzo dużo.
Ogromne straty Rosji
Ukraiński głównodowodzący, generał Ołeksandr Syrski poinformował tymczasem, że siły rosyjskie odnotowały ponad 434 000 ofiar w 2024 roku - z czego 150 000 to zabici w akcji. Rosyjskie dowództwo wojskowe było jednak skłonne zaakceptować rekordowe poziomy strat w okresie jesienno-zimowym 2024 r., zwłaszcza od września do listopada, w celu osiągnięcia stosunkowo większych zdobyczy terytorialnych w wyniku ciągłych ataków piechoty. Nie wydaje się, by ta strategia się zmieniła w pierwszych tygodniach 2025 roku. Dopóki Rosja ma zasoby mięsa armatniego, sytuacja na froncie nie ulegnie zmianie i Ukraińcy będą musieli się wciąż cofać.
źr. The Insider, i.pl