Santos szuka młodych talentów
Fernando Santos po przyjeździe do Polski od razu wziął się do pracy. Na początku postanowił wybrać się na kilka spotkań Ekstraklasy, na których ocenił poziom rozgrywek i monitorował zawodników, których może powołać do kadry. Po wstępnym rozeznaniu nadszedł czas na rozmowę z trenerami młodzieżowych drużyn. Sebastian Staszewski z Interii informuje, że Portugalczyk spotka się dzisiaj ze wszystkimi trenerami "młodzieżówek" - Michałem Probierzem, Miłoszem Stępińskim, Marcinem Broszem, Marcinem Włodarskim.
- Chciałbym zająć się nie tylko pierwszą reprezentacją, ale także sięgnąć do korzeni, czyli drużyn młodzieżowych. Naprawdę to lubię, lubię mieć wpływ na to, co dzieje się w kadrach do lat 15, 17, 19 i tak dalej. To tam zaczyna się nasza przyszłość. Zatem nie, nie mam zamiaru przyjechać do Polski, popracować, zarobić trochę pieniędzy i wrócić do Portugalii. Chcę pomóc reprezentacji teraz, ale zamierzam także pomóc jej w zbudowaniu przyszłości. Dlatego mam zamiar być kimś w rodzaju koordynatora systemu szkolenia - powiedział Santos w rozmowie z Interią na początku swojej kadencji.
Asystenci obserwują kadrowiczów
Sebastian Staszewski poinformował także, że asystenci Fernando Santosa polecieli za granicę, aby obserwować naszych zawodników. Współpracownicy 68-letniego szkoleniowca byli na derbach Turynu, w których zagrał Wojciech Szczęsny oraz Karol Linetty. Fatalny stan bloku defensywnego zmusza Santosa do szukania alternatyw na pozycji stopera. João Costa wybrał się do Holandii, gdzie obserwował Pawła Bochniewicza z Heerenveen. Hubert Małowiejski na żywo obejrzał jeszcze poczynania Piotra Zielińskiego, Arkadiusz Recy, Bartłomieja Drągowskiego oraz Pawła Dawidowicza.
Sztabu nie zabrakło także na meczu polskiej Ekstraklasy. Santos szuka środowych obrońców w dobrej formie, dlatego uwagę jego asystentów przykuło spotkanie Legia - Widzew. Portugalczyk rozważa powołanie Maika Nawrockiego i Artura Jędrzejczyka.
REPREZENTACJA w GOL24
