Spis treści
Rzecznik MKiŚ zrezygnował ze stanowiska
„18 września rano złożyłem rezygnację z funkcji rzecznika prasowego Ministerstwa Klimatu i Środowiska. Serdecznie dziękuję mojemu zespołowi za pracę i zaangażowanie” – napisał Hubert Różyk na platformie X.
Wcześniej w środę marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który jest liderem Polski 2050, tłumaczył dziennikarzom, że ministra Paulina Hennig-Kloska mówiła o 21 mln zł dotacji i mechanizmie pożyczkowym skierowanym do samorządów, który ma być na czas odbudowy po powodzi. Zaznaczył, że pożyczki będzie można umarzać.
– Nie ma wątpliwości, że w takich sytuacjach słowo „pożyczka” w ogóle nie powinno się pojawiać. Pacjent, który jest po amputacji, będzie kiedyś potrzebował korzystnego mechanizmu zakupu protezy, jakiegoś sprzętu medycznego i możemy wtedy rozmawiać, jak go finansować, ale my mu dzisiaj ratujemy życie. To była niezręczność komunikacyjna, że ludziom w takich sytuacjach mówi się o pożyczkach – stwierdził.
Dodał, że – z tego, co wie – wobec osób odpowiedzialnych za politykę komunikacyjną resortu zostaną wyciągnięte konsekwencje. Jednocześnie zaznaczył, że nie ma nic złego w tym, że rząd proponuje szeroki pakiet rozwiązań, z których „jedne działają natychmiast, a drugie będą potrzebne w perspektywie krótko-, średnio- i długookresowej”, bo takie miasta, jak Stronie Śląskie czy Kłodzko „będziemy odbudowywali latami”
– Dzisiaj próbujemy zrobić wszystko, by pomóc w trybie pogotowia ratunkowego tym, którzy znaleźli się w dramatycznej sytuacji. Później tę pomoc będziemy ubierać w bardzo wiele różnych mechanizmów – mówił.
Niefortunna zapowiedź Pauliny Hennig-Kloski
W poniedziałek podczas konferencji prasowej w Opolu ministra klimatu i środowiska Paulina Hennig-Kloska poinformowała, że resort planuje przeznaczyć 21 mln zł na pomoc dla terenów dotkniętych powodzią. Środki w formie dotacji będą pochodzić z Wojewódzkich Funduszy Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (WFOŚiGW). Pierwsze pieniądze miałyby trafić np. do straży pożarnych, centrów zarządzania kryzysowego i samorządów. Minister dodała, że jej resort chce dołożyć do dotacji pulę ok. 100 mln zł w niskooprocentowanych pożyczkach. Zaznaczyła, że ich oprocentowanie ma być na poziomie 1,5-2 proc.
Ministra i resort prostują swoje słowa
We wtorek zarówno Paulina Hennig-Kloska, jak i Ministerstwo Klimatu i Środowiska, tłumaczyło, o co dokładnie chodzi z niskooprocentowanymi pożyczkami dla powodzian.
We wpisie na platformie X podkreśliła, że pomoc przygotowana przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska w formie bezzwrotnych dotacji i niskooprocentowanych pożyczek z możliwością umorzenia będzie skierowana do gmin.
„Na ten moment uruchamiamy już 21 mln zł dotacji z WFOŚiGW na najpotrzebniejsze działania, takie jak zakup niezbędnego sprzętu czy pierwsze, najpilniejsze naprawy. Działamy, by pula bezzwrotnych dotacji została istotnie zwiększona. Jutro rano (w środę) zbiera się w tej sprawie zarząd NFOŚiGW” – napisała.
Wskazała, że jest pewna, iż zaoferowana przez resort pomoc „będzie odczuwalnym wsparciem dla samorządów, zwłaszcza tych, których sytuacja budżetowa jest napięta”.
„Jeśli będzie potrzeba NFOŚiGW będzie w stanie zwiększyć wachlarz pomocy. Teraz najważniejsze jest dla nas pilne uruchomienie dotacji. Każda pomoc jest potrzebna” – dodała.
Ministerstwo Klimatu i Środowisk przekazało z kolei, że „pracuje też nad pożyczkami z umorzeniem dla samorządów i gminnych spółek, które są jedną ze sprawdzonych form pomocy”.