- Jestem bardzo dumny z tej nagrody. Zawsze jestem w polu karnym, by strzelić gola. Zawsze wierzę, że dzięki temu wygramy mecz. Bardzo się cieszę, że jestem tutaj po dwóch latach pandemii. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie wsparcie trenerów i kolegów z drużyny. Dziękuję żonie, mamie, rodzinie, bliskim. Dzięki nim jestem wciąż lepszy.
Robert Lewandowski pobił w tym roku rekord Gerda Mullera, strzelając 41 goli w jednym sezonie Bundesligi. Był to rekord niepokonany przez dziesięciolecia, a Polak zrobił to nawet mimo kontuzji i opuszczeniu kilku spotkań wiosną. - Mieliśmy dwa różne style gry, różne budowy ciała. Jego udo były jak dwa moje. Jego zwinność bardzo mi imponowała - mówi dalej Lewandowski. Organizatorzy przypomnieli, w jaki sposób Polak pobił rekord Niemca w Bundeslidze (41 bramek).
W przerwie Lewandowski udzielił wywiadu, w którym uchylił rąbka tajemnicy. - Przyjechałem też dobrze się bawić, czerpać radość - odpowiedział na pytanie czy jest tu tylko z powodu odebrania nagrody pocieszenia dla najlepszego napastnika. - Plebiscyty to dodatek do trofeów. Ja zrobiłem wszystko co mogłem, żeby wygrać - dodał.
Nie ma wątpliwości, że Robert Lewandowski zdobyłby Złotą Piłkę w 2020 roku, gdyby nie kontrowersyjne odwołanie go przez France Football.
Andruty na pocieszenie. MEMY po gali Złotej Piłki 2021
