FC Barcelona - Napoli 3:1 (4:2)
Piłkarze obydwu drużyn z niezwykłą werwą ruszyli na siebie w pierwszych minutach spotkania 1/8 finału Ligi Mistrzów. Trudno się dziwić. Awans do następnej rundy był na wyciągnięcie ręki dla jednych, jak i drugich. Najpierw swoją kapitalną okazję miał Lamine Yamal, a potem niecelnie uderzył Fermin Lopez. Dla Napoli w pierwszych minutach sytuację "sam na sam" zaprzepaścił Victor Osimhen.
Parę minut później hiszpański pomocnik zmarnował znakomitą okazję, w której znalazł się jedynie przed Alexem Meretem. Hiszpan chciał go przelobować, ale zrobił to zdecydowanie za mocno i piłka poleciała w trybuny. Jednak co się odwlecze to nie uciecze.
FC Barcelona przedstawiła ostateczne wizualizacje nowego stadionu
Błyskotliwy 20-latek po dograniu Raphinhi na wysokości jedenastego metra pewnie oddał strzał na bramkę Włocha i dał prowadzenie Barcelonie na wzgórzu Montjuic. Niebagatelną rolę w tej sytuacji odegrał Robert Lewandowski. Polak dobrze absorbował uwagę obrońców, czym dał więcej miejsca swojemu młodszemu koledze.
Następnie podopieczni Xaviego Hernandeza nie rezygnowali z ataków. Piłkarze sunęli z kolejną akcją. Tym razem najpierw brazylijski skrzydłowy oddał strzał, który ostatecznie wylądował na słupku, a do dobitki ruszył Joao Cancelo. Portugalczyk dopadł do odbitej piłki i nie mógł się pomylić. Napoli po 17. minutach było na deskach, a Barcelona pewnie zmierzała po ćwierćfinał najbardziej elitarnych rozgrywek klubowych na Starym Kontynencie.
Emocji w pierwszej połowie nie brakowało. Równo po półgodzinie gry Napoli na obiekcie zastępczym Blaugrany zdobyło kontaktową bramkę po naprawdę ładnej i składnej kontrze. Podanie z prawej strony pewnie wykorzystał Amir Rrahmani. To był sygnał, że mecz będzie toczył się dalej, a włoski zespół wcale nie musiał być na straconej pozycji...
Barcelona - Napoli. Twarda gra. Piłkarze nie odpuszczali
Pod koniec połowy doszło do paru stykowych sytuacji, w których piłkarzom hiszpańskiego klubu zaczęły puszczać nerwy. Najpierw w wyniku jednej z nich Ronald Araujo musiał chwilowo opuścić boisko, aby oczyścić swoją twarz z krwi. A potem Raphinha z Gundoganem zostali potraktowani w ostry sposób przed defensorów mistrzów Italii.

Na przerwę piłkarze Xaviego schodzili z jednobramkowym prowadzeniem mimo - w pewnym momencie - dwubramkowej przewagi nad ekipą z Półwyspu Apenińskiego.
W drugiej części już mniej mieliśmy z gry. Piłkarze Xaviego spuścili ewidentnie z tonu, a prym wiedli przyjezdni, którzy chcieli za wszelką cenę zdobyć bramkę wyrównującą losy meczu oraz dwumeczu 1/8 finału najcenniejszych klubowych rozgrywek na Starym Kontynencie. Parokrotnie przed znakomitymi okazjami do gola stawał napastnik klubu spod Wezuwiusza - Victor Osimhen.

Potem jeszcze po jednym ze stałych fragmentów gry do piłki dopadł Lamine Yamal i wbił piłkę z najbliższej odległości do bramki Mereta. Ostatecznie Hiszpan znalazł się na pozycji spalonej i holenderski sędzia rywalizacji w Katalonii nie uznał trafienia dla Barcelony w 68. minucie.
Barcelona - Napoli. Przebudzenie Lewandowskiego. Kolejny gol w dwumeczu
Długo nam kazał czekać nasz reprezentant na swojego gola. "Lewy" swoją cegiełkę w zwycięstwie nad włoskim zespołem dołożył dopiero w 83. minucie. 35-latek świetnie wystawił się Sergiemu Roberto, który dograł mu wręcz na pustą bramką. Polakowi zostało tylko zmieścić piłkę do siatki bramki strzeżonej przez Alexa Mereta.
Barcelona po wtorkowym starciu z Napoli dołącza do Manchesteru City, Bayernu Monachium, Realu Madryt oraz Paris Saint-Germain w ćwierćfinale elitarnych rozgrywek spod egidy UEFA. Losowanie 1/4 finału w piątek o godzinie 12:00. Finał na legendarnym obiekcie Wembley w Londynie.
FC Barcelona - Napoli 3:1 (2:1)
- Bramki: Fermin Lopez 15', Joao Cancelo 17', Robert Lewandowski 83' - Amir Rrahmani 30'
- Żółte kartki: Andreas Christensen 19', Lamine Yamal 44' - Juan Jesus 45+2', Hamed Junior Traore 63', Mathias Olivera 87'
- Sędzia: Danny Makkelie (Holandia)
FC Barcelona pracuje nad nowym stadionem. Zobacz, jak idzie ...
