Dla mieszkańców Cottbus to było wielkie święto. Po dziesięciu latach przerwy do Chociebuża zawitał wielki Bayern Monachium. Ekipa Energii to obecnie drużyna ligi regionalnej, ale jeszcze kilka ładnych lat temu grała w Bundeslidze.
"Energetyk" miał w starciu z Bayernem małe szanse, ale radził sobie całkiem dzielnie. W 32. minucie strzelanie dla Bawarczyków zaczął oczywiście Robert Lewandowski. Polak prostym wolejem dobił do pustej bramki strzał Kingsleya Comana. W 65. minucie to Francuz podwyższył wynik pięknym strzałem z dystansu.
Pięć minut przed końcem spotkania na strzał zdecydował się również Leon Goretzka. Były gracz Schalke trafił jednak w nogę Lewandowskiego. Piłka zmieniła tor lotu na tyle sugestywnie, że powinno się tę bramkę przypisać kapitanowi reprezentacji Polski. Pierwszy oficjalny mecz w tym sezonie Bayern przegrał 0:2 z Borussią Dortmund. Trafienia w Cottbus były więc pierwszymi golami "Lewego" w sezonie 2019/2020.
Dla gospodarzy honorowym trafieniem - z rzutu karnego - popisał się Berkan Taz. Bayern jest już w 2. rundzie Pucharu Niemiec, a obecnie myśli starcie Bundesligi. Rozgrywki ruszają już w ten weekend. Bawarczycy na inaugurację zmierzą się z Herthą Berlin. Pierwszy gwizdek nowego sezonu w piątek o 20:30.
