Rocznica zabójstwa Pawła Adamowicza. "To nie była sprawa polityczna"

Marcin Koziestański
Marcin Koziestański
13 stycznia 2019 został zaatakowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz
13 stycznia 2019 został zaatakowany prezydent Gdańska Paweł Adamowicz fot. Karolina Misztal
13 stycznia 2019 r. ówczesny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został trzykrotnie ugodzony nożem na scenie podczas finału WOŚP. Dzień później zmarł w szpitalu w wyniku obrażeń. W sobotę, 13 stycznia 2024 r., w Gdańsku odbywają się obchody rocznicowe. Kim był polityk?

Spis treści

13 stycznia 2019 finał WOŚP

13 stycznia 2019 ówczesny prezydent Gdańska Paweł Adamowicz został trzykrotnie ugodzony nożem na scenie podczas finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Dzień później zmarł w szpitalu w wyniku obrażeń. Sprawcą był Stefan Wilmont, który został przez sąd skazany na dożywocie. Sąd nie dopatrzył się w działaniach sprawcy motywów politycznych. Jak stwierdzono, działał w warunkach ograniczonej poczytalności.

Kim był Paweł Adamowicz?

Paweł Adamowicz od 1994 r. był przewodniczącym rady miasta Gdańska. W 1998 r. został prezydentem miasta i nieprzerwanie sprawował ten urząd aż do momentu tragedii.

Napastnikiem z Targu Węglowego okazał się Stefan Wilmont, leczący się psychiatrycznie mężczyzna po wyroku za napady na placówki bankowe. Po ataku nie starł się uciec, nie stawiał oporu, zatrzymywany na miejscu zbrodni. Z jego zeznań złożonych w śledztwie wynika, że identyfikował on prezydenta miasta z władzą, również sądowniczą, która w jego ocenie skrzywdziła go wyrokiem.

Stracił zaufanie Platformy Obywatelskiej

Prezydent Adamowicz, sprawując przez lata władzę w mieście, stał się politykiem rozpoznawalnym, przez jednych lubianym, przez innych ostro krytykowanym. W najnowszej historii politycznej kraju był jedną z twarzy narastającego konfliktu PO - PiS po stronie tej pierwszej partii. Jako polityk lokalny spotykał się z zarzutami uległości wobec lobby deweloperskiego.

W karierze prezydenta Gdańska pojawiły się kolejne rysy. Z powodu niejasności w oświadczeniach majątkowych, które stały się przedmiotem dochodzeń prokuratorskich mających finał w sądzie, Adamowicz stracił poparcie swojej partii politycznej. Został sam, zaczął karierę „wolnego strzelca” w lokalnej polityce. Był jednym z najbardziej rozpoznawalnych polskich samorządowców i zwyczajnie cieszył się sympatią gdańszczan przez 21 lat, potwierdzaną reelekcjami. Macierzysta PO w 2018 r. wystawiła konkurencyjnego kandydata w wyborach prezydenta miasta. Adamowicz, mimo utraty zaplecza politycznego i krytyki, wygrał.

Donald Tusk na demonstracji w rocznicę śmierci Adamowicza

O demonstracji, która odbędzie się w sobotę, 13 stycznia, w mediach społecznościowych poinformował Donald Tusk. „Spotykamy się 13 stycznia w Gdańsku, w piątą rocznicę zamachu na Pawła Adamowicza. Nigdy nie zapomnimy tej tragicznej lekcji. Nie pozwólmy, by nienawiść i kłamstwo znów zatryumfowały. Sobota, Targ Węglowy, godz. 19.00” – czytamy we wpisie premiera opublikowanym w serwisie X (dawniej Twitter).

Zdaniem Tuska rocznica zamachu na Pawła Adamowicza powinna być „inspiracją do przodu, a nie tylko hołdem dla zmarłego prezydenta”. Premier zapowiedział wielki wiec w Gdańsku i wyraził przekonanie, że przyjedzie na niego wiele osób z całej Polski.

Zjednoczeni w obliczu tragedi

W 2022 r.politolog Bartłomiej Biskup stwierdził, że śmierć Adamowicza nie podzieliła społeczeństwa, bo "ono było już podzielone".

- Patrząc na badania opinii publicznej z tamtego czasu, wydaje się, że jako Polacy mieliśmy jednoznaczny stosunek do tego zdarzenia - towarzyszyły nam uczucia smutku, żalu, empatia, a z drugiej też jednoznaczne potępialiśmy to zabójstwo. Nie było różnic w tej kwestii, jeśli chodzi o elektoraty poszczególnych partii politycznych - mówił w wywiadzie dla Interii.

Zdaniem politologa brak podziału mógł wynikać z tego, że w tragedii próżno było doszukiwać się motywów politycznych.

- Zabójca nie był fanatykiem danej partii. Chodziło o mowę nienawiści. Widziałem na ten temat badania wykonywane po śmierci prezydenta Gdańska. Ludzie spotykają się z hejtem i jest to dla nich problemem (90 proc.), najmniejszym zaś dla tych, którzy interesują się polityką (70 proc.) - tak wynika z badań IBRIS-u. Tak, jakby ci interesujący się polityką mieli większe przyzwolenie na hejt. Dostrzegało go troszkę mniej wyborców prawicy, ale różnica w porównaniu z elektoratem centrowo-lewicowym była niewielka, kilka punktów procentowych - podkreślał.

Podobnie, również w rozmowie z Interią, mówił profesor Rafał Chwedoruk. - Śmierć Pawła Adamowicza czy katastrofa smoleńska, tak naprawdę, niewiele zmieniły w społeczeństwie. Dodały tylko dużą porcję emocji do narracji politycznych - podkreślał. Politolog zauważył też, że rocznicę śmierci prezydenta Gdańska każdy będzie przeżywać inaczej.

- W zależności, z którym obozem politycznym się utożsamiamy i w jakiej bańce informacyjnej jesteśmy. W kręgach bliższym liberalnemu podejściu będzie to na pewno silniej waloryzowane, bardziej nacechowane emocjami, zwłaszcza jeśli spojrzeć na kontekst lokalny. Tam - ze względu na dramatyzm wydarzenia - to epizod mocniej pamiętany - mówił.

Sąd: "To nie była sprawa polityczna"

16 marca 2023 r. gdański sąd okręgowy uznał Stefana Wilmonta winnym pozbawienia życia Pawła Adamowicza. Sprawca został skazany na dożywotnie pozbawienie wolności i będzie mógł się ubiegać o przedterminowe zwolnienie dopiero po 40 latach przebywania w więzieniu. Ponadto, sąd zdecydował o pozbawieniu Stefana Wilmonta (sąd wyraził zgodę na publikację jego danych osobowych) praw publicznych na okres 10 lat. Wyrok skazany odbywa na oddziale terapeutycznym.

– Stefan Wilmont popełnił zbrodnię bez precedensu w historii Polski – mówiła przewodnicząca składu orzekającego sędzia Aleksandra Kaczmarek.

Sąd podkreślił, że czyny skazanego zostały popełnione w warunkach ograniczonej poczytalności. Oskarżony nie przyznawał się do winy.

Przewodnicząca składu sędziowskiego odniosła się także do rzekomych motywacji politycznych Wilmonta.

– Sprawa ta nie była sprawą polityczną. Tak i motywacja oskarżonego taka nie była. Powiązanie zamachu z polityką ma charakter nadinterpretacji wynikający z publicznego komentowania sprawy, a nie rzeczywistych przekonań oskarżonego – mówiła.

Pod koniec ubiegłego roku ruszyła kolejna sprawa przeciwko Stefanowi W. - za naruszenie nietykalności cielesnej policjanta podczas rozprawy przed Sądem Okręgowym w Gdańsku ws. zabójstwa Pawła Adamowicza. Sąd zezwolił na podawanie pełnego nazwiska i wizerunku Stefana W. w sprawie dot. zabójstwa prezydenta Gdańska. Nie podjął jednak takiej decyzji w trwającym procesie dot. naruszenia nietykalności cielesnej policjanta.

Pokrzywdzony funkcjonariusz Bartosz K., któremu W. zerwał pagon, mówił na grudniowej rozprawie, że zachowanie oskarżonego w trakcie konwoju było "poprawne i standardowe". - Oskarżony poderwał ręce do góry i zerwał pagon z mojego prawego ramienia - zeznawał.

Drugi z funkcjonariuszy Marek K., który był dowódcą konwoju, zeznał, że po zerwaniu przez W. pagonów w trakcie konwojowania do aresztu, zapytał go, dlaczego to zrobił. - Oskarżony powiedział, że chce mieć więcej zarzutów, żeby być bardziej medialnym. Taka była jego odpowiedź - zeznawał.

Źródło: Dziennik Bałtycki, Rp.pl, Interia, i.pl, wp.pl

od 16 lat

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

ag

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl