Chodzi o głośną sprawę bułgarskiej rodziny, która mieszka w Lublinie. Prokuratura wysłała właśnie akt oskarżenia związany z wydarzeniami, które wyszły na jaw na początku ubiegłego roku. Do Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Lublinie z poważnymi obrażeniami ciała trafił wtedy chłopiec. Ze względu na jego stan szpital zawiadomił prokuraturę.
Według ustaleń śledczych w rodzinie stosowano przemoc wobec dwójki małoletnich dzieci urodzonych w 2020 roku. Prokuratura uznała, że jednego z chłopców usiłował zabić jego ojciec, 28-letni Sasho M.
- Poza niepodawaniem mu jedzenia i niezapewnianiem mu opieki, dwukrotnie uderzył jego głową o twarde podłoże, czym spowodował złamania kości czaszki i bardzo rozległe obrażenia głowy, które skutkowały wystąpieniem zespołu dziecka maltretowanego. Tylko dlatego nie doszło do śmierci tego dziecka, że w porę zainterweniowali lekarze – mówi prokurator Agnieszka Kępka, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Lublinie.
Zarzut usiłowania zabójstwa usłyszała też matka dziecka, 23-letnia Atanasca R.
Zdaniem prokuratury kobieta zaniechała reakcji na działania ojca dziecka i nie udzieliła pomocy dziecku znajdującemu się w stanie zagrożenia życia i doprowadziła do choroby realnie zagrażającej jego życiu.
Śledczy uważają też, że w całej sprawie brała udział także babcia chłopców - Sevdzhan V., która usłyszała zarzut znęcania się fizycznego i psychicznego nad dzieckiem, którego dotyczy usiłowanie zabójstwa oraz nieudzielenie pomocy dziecku znajdującemu się w niebezpieczeństwie.
Sasho M. nie przyznał się do winy, podobnie jak babcia dzieci. Do zarzutów przyznała się jedynie matka. Według naszych informacji kobieta podczas przesłuchania tłumaczyła śledczym, że przypadkowo upuściła niemowlaka na podłogę.
Rodzicom dzieci za usiłowanie zabójstwa grozi nawet dożywocie, a ich babci osiem lat więzienia.
Po tamtych wydarzeniach dzieci Bułgarów trafiły do rodziny zastępczej.
- Używany traktor do 10 tys. zł. Te maszyny mają przed sobą wiele lat pracy w polu
- Zaognia się spór w szpitalu na Kraśnickiej
- „Zdrowia, szczęścia, pomyślności”. Tak w Kazimierzu Dolnym powitano nowy rok
- Pogrzeb Lecha Cwaliny. „Będzie nam brakować jego i tego miejsca, które stworzył”
- Poślizg z budową dworca metropolitalnego
- Tłumy na pogrzebie ks. Jana Pęzioła w Wąwolnicy (ZDJĘCIA)
