Iga awans do półfinału wywalczyła w ciągu godziny i 31 minut dzień po swoich 21. urodzinach. Nasza „Maszyna z Raszyna” opowiedziała Eurosportowi, jak obchodziła urodziny w Paryżu.
– Tak, miałam czas na świętowanie. Ale nie jestem na poziomie, na którym wiem dokładnie, na co mnie stać. Więc w zasadzie odpoczywałam, leżąc w łóżku. Może za kilka lat będę mogła nawet obejrzeć finał Ligi Mistrzów i nadal wygrywać (Świątek odniosła się do Rafaela Nadala, który oglądał sobotni finał Ligi Mistrzów Liverpool – Real Madryt z loży VIP-ów na Stade de France i wygrał swój mecz następnego dnia – przyp. red.). Zobaczymy – wyznała.
Świątek o finał zagra jutro, to jest w czwartek o godzinie 15 z 25-letnią Kasatkiną, która w ćwierćfinale odprawiła swoją rodaczkę Weronikę Kudiermietową 6:4, 7:6 (5). Kasatkina zajmuje 20. miejsce w rankingu WTA. Iga spotkała się z nią trzykrotnie w tym roku i zawsze wychodziła z tych pojedynków zwycięsko. W styczniu w trzeciej rundzie Australian Open 6:2, 6:3, w lutym w pierwszej rundzie w Dubaju 6:1, 6:2 i w tym samym miesiącu w trzeciej turnieju w Dosze 6:3, 6:0. Mecz półfinałowy French Open będzie można obejrzeć w Europsorcie i eurosportplayer.com.
