Mniej punktów do głosowania
O sprawie pisze niezależny rosyjski portal Meduza. W Moskwie liczba punktów wyborczych ma zostać zmniejszona o niemal 40 procent - z 3428 do 2058. W innych rejonach ograniczenia mają być mniejsze - około 10 procent.
Według Centralnej Komisji Wyborczej, wprowadzane zmiany mają „zwiększyć publiczną kontrolę nad procesem wyborczym” oraz „zmniejszyć koszt jego organizowania”. Komisja wskazuje, że partiom będzie łatwiej prowadzić obserwacje wyborów w mniejszej liczbie obwodów.
Innym powodem, o którym mówią oficjalnie władze, jest rzekomy wzrost popularności zdalnego głosowania elektronicznego. Było ono możliwe podczas moskiewskich wyborów do Dumy Państwowej w 2021 roku oraz w ubiegłym roku w niektórych wyborach lokalnych.
Jednak taka możliwość spowodowała chaos oraz liczne skandale. Opozycja miała wygrać w kilku okręgach jednomandatowych w wyborach do Dumy, jednak gdy doliczono głosy zdalne, okazało się, że jednak zwycięska jest partia Jedna Rosja Władimira Putina.
Głosowanie zdalne – pole do fałszerstw?
Według technologów politycznych, cytowanych przez Meduzę, rozszerzenie możliwości głosowania zdalnego, „daje niemal nieograniczone możliwości fałszerstw”.
„Zdalne głosowanie jest fundamentalnie niekontrolowalną metodą wyborczą. Inne mogą podlegać publicznej kontroli, ta nie” – powiedział Andriej Buzin, prawnik specjalizujący się w rosyjskim prawie wyborczym.
Wskazuje również, że władza chce w ten sposób pozbyć się resztek konkurencji politycznej.
„Zmniejszenie liczby punktów do głosowania jest elementem degradacji wyborów w Rosji, ale to nie jest główny cel. Najważniejsze (dla Kremla – red.) jest ograniczenie prawdziwej konkurencji politycznej” – uważa Buzin.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

Źródło: Meduza
mm