W nocy z sobotę na niedzielę Rosjanie zaatakowali obwód mikołajowski pięcioma rakietami Ch-22 wystrzelonymi z samolotów Tu-22M3 – podały władze regionu.
Użyto pocisków manewrujących
Zniszczony został budynek przemysłowy, na szczęście nie było ofiar. Ch-22 to lotniczy pocisk manewrujący klasy powietrze-woda-ziemia dalekiego zasięgu, o cechach hipersonicznych. Może on przenosić głowice jądrowe.
Jak podały władze ukraińskie, atak trwał kilkanaście minut, od godz. 00:18 do 00:37. Nieprzyjaciel zaatakował gminy Olszańsk i Kostiantynowsk, wywołując również niegroźny pożar, który został szybko przez strażaków opanowany.
W rejonach perwomajskim, wozniesieńskim i basztańskim noc minęła stosunkowo spokojnie.
Pół setki ostrzałów
Wcześniej w Bachmucie Rosjanie użyli pocisków fosforowych. Są one zakazane. Rosjanie użyli w Bachmucie zakazanej konwencją genewską amunicji fosforowej. "Miasto płonie" - przekazały Siły Operacji Specjalnych Ukrainy w piątek wieczorem. Pociski z ładunkami fosforowymi działają podobnie jak napalm, wytwarzając ogromną temperaturę spalania.
W ciągu minionej doby nieprzyjaciel przeprowadził w sumie 51 ostrzałów, wystrzeliwując 237 pocisków z ciężkiej artylerii, „Gradów”, czołgów, dronów i lotnictwa.
Rosjanie celowali w dzielnice mieszkalne zaludnionych obszarów regionu. Wróg ostrzelał między innymi cztery razy miasto Chersoń.
W wyniku wrogich ataków zginęło sześć osób, cztery zostały ranne.
