Spis treści
„Putin, pomóż!”
Kilkaset ludzi zebrało się na placu w centrum miasta, przy którym stoi pomnik Włodzimierza Lenina i mieści się siedziba administracji miejskiej - wynika z kadrów opublikowanych przez portal Meduza. Pod oknami gmachu, w którym byli wówczas urzędnicy - mer Orska i szef obwodu orenburskiego - ludzie krzyczeli: "Hańba!" i "Putin, pomóż!".
Brak zorganizowanej pomocy
Grupę protestujących wpuszczono do gmachu na spotkanie z władzami. Szef obwodu Dienis Pasler zapewnił, że odszkodowania dostanie w tym tygodniu 16 tysięcy ludzi.
Mieszkańcy Orska mają pretensje do tych, którzy budowali i utrzymywali tamę. Skarżą się, że nie ma żadnej zorganizowanej pomocy i że nie powiadomiono ich wcześniej, że powinni się ewakuować. Do tej pory ewakuowano około 6,5 tysiąca ludzi. Orsk liczy około 220 tysięcy mieszkańców i jest drugim co do wielkości miastem obwodu orenburskiego.
Na miejsce powodzi Putin się nie wybiera
Jak przypomina agencja AFP, demonstracje w Rosji są ściśle ograniczane, a od czasu inwazji na Ukrainę krytycy władz, którzy próbują protestować, są zatrzymywani i karani. Kreml oświadczył wcześniej w poniedziałek, że Putin nie planuje udać się w rejon powodzi.
Rzeka Ural, której źródła leżą w górach Ural, wystąpiła z brzegów na całej długości 2400 km. Poziom wód nadal się podnosi - choć w samym Orsku spadł w niedzielę rano, to podniósł się o 16 cm, do 872 cm, w głównym mieście obwodu, Orenburgu. Szczyt fali powodziowej spodziewany jest w środę.
Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl
Źródło: