Gładko ograliście Egipt. Wyglądało to jak przyjemna, lekka praca do wykonania
Myślę, że tutaj nie ma żadnej tajemnicy, ani żadnej przesadnej pewności siebie. Wyszliśmy i zrobiliśmy swoją robotę, ale czy było lekko... Myślę, że nikt nie powie, że było lekko. Było to coś wyjątkowego, pierwszy mecz na igrzyska.
Miałeś dzisiaj tak dobre przyjęcie, że mogłeś grać wszystko co chciałeś. Nie musiałeś biegać po boisku
Oczywiście, to jest duży plus meczu z Egiptem. Myślę, że spokojnie mogłem sobie poukładać grę, ale też nie chcę się do tego przyzwyczaić, bo wiem, że inne zespoły zdecydowanie mocniej kopną zagrywką i te warunki zupełnie będą inne. Ja też jestem od tego, żeby jeśli jest dobre przyjęcie, to żeby ta nasza gra wyglądała jak najpłynniej, żeby był jak najwyższy procent skuteczności na pozytywnym przyjęciu, ale też jestem gotowy na to, żeby pomagać.
Naszą ideą gry jest to, żeby każdy sobie pomagał. Jeśli przyjęcie będzie trochę gorsze, to ja to spróbuję naprawić rozegraniem. Jeśli rozegranie będzie trochę gorsze, to każdy to w ataku próbuje nadrobić i ta gra się tak musi zazębiać. Tak było przez ostatnie lata i ja mam nadzieję, że tak będzie również na tym turnieju.
Ocen to „ciasteczko”, jakie Winfredo przez plecy dał Bartkowi Kurkowi.
Miodzio, miodzio, naprawdę coś niesamowitego. Nie wiedziałem, że już teraz on będzie rozgrywał. Mieć takiego rozgrywającego w takich parametrach fizycznych, to myślę, że żadna inna reprezentacja by nie miała. Brawo dla Wilfredo, chociaż nie wiem, co na to Nikola, czy będzie chciał, żeby on powtarzał takie zagrania w przyszłości. Domyślam się, że nie.
Jak oceniasz warunki w hali, w której gracie oficjalne mecz. Czujecie się komfortowo?
Nie, ja oczywiście byłem zaskoczony tym, że tyle ludzi przyszło i tylu widzów na mecz siatkówki, gdzie nie gra gospodarz. I to jest coś naprawdę niesamowitego, że udało się stworzyć taką atmosferę. Hala jest świetna, tak naprawdę mamy wszystko, czego potrzebujemy. Jeśli są jakieś niedociągnięcia, to staramy się na nich nie skupiać po prostu, bo przyjechaliśmy tu z misją wygrania czegoś wielkiego i wszystko, co nas może rozproszyć, gdzieś zostawiamy z boku. Nigdy nie może być idealnie.
W tym olimpijskim stresie ta atmosfera biało-czerwonych kibiców pomogła?
Oczywiście, tak. To jest coś niesamowitego, że przyjechali, wspierają nas nie tylko jak gramy w Polsce i wszyscy wiemy, jak świetną atmosferę tworzą, są też tutaj, było ich słychać, czuć to wsparcie. To są oczywiście takie małe rzeczy w każdym meczu, ale proszę mi wierzyć, że często się to przebija i często daje dodatkowego „kopa” i wierzę, że jeśli będą te mecze już na styku, gdzie naprawdę szczegóły będą decydować, to może przeważyć na naszą korzyść, więc dziękujemy i zapraszamy kibiców na kolejne mecze.
Możecie jeździć na mecze innych polskich sportowców?
Szczerze, to chyba jeszcze nie pytaliśmy trenera. Jeszcze oczywiście nie było nawet szansy, bo też mamy treningi, też mamy tak zaplanowany czas, że nie za bardzo była okazja, żeby gdzieś wyjść. Ja bym chętnie wyszedł, oczywiście w granicach rozsądku i na pewno nie w dniu meczu, czy dzień przed, ale teraz będzie taki okres, gdzie będziemy mieć czas. Wybrałbym koszykówkę. Chciałbym też zobaczyć na żywo Igę Świątek. Mimo tego, że jakoś specjalnie się tenisem nie interesuje, ale Iga jest taką postacią, którą bardzo chciałbym zobaczyć na żywo.
Jak się czujesz jako olimpijski debiutant?
Myślę, że te pierwsze dni w wiosce, pierwszy dzień, można tak powiedzieć, kiedy widzi się wokół samych sportowców, tak naprawdę ma się świadomość, że nikt inny tam faktycznie nie wchodzi. To jest grupa elitarnych sportowców, którzy naprawdę musieli całe życie pracować, żeby tam się znaleźć i być w tym miejscu, to coś niesamowitego. Na ceremonii otwarcia niestety nie mogliśmy być.
Przed wami trudny następny mecz z Brazylią, która przegrała z Włochami, będzie grała jak o życie.
Tak, no na pewno czeka nas niesamowicie ciężki mecz, tutaj Ameryki nie odkryje. Drużyny z topu, jeśli grają mecze gdy są pod ścianą, to wtedy właśnie pokazują najlepszą siatkówkę i tego my się będziemy spodziewać po Brazylijczykach. Z ich meczu tak naprawdę tylko urywki oglądaliśmy, bo zaraz później mieliśmy swój mecz. Sztab będzie analizował. Strzelam, że było to spotkanie na bardzo wysokim poziomie, dwie świetne drużyny i to, że Brazylijczycy przegrali, to naprawdę o niczym nie świadczy. Oni wyjdą i my przynajmniej podejdziemy tak, że oni wyjdą i zagrają swoją najlepszą siatkówkę.
Z kim mieszkasz w apartamencie?
Jestem w pokoju m.in. z Kamilem Sameniukiem i Tomkiem Fornalem, który jest DJ-em. Nawet jeśli ktoś chce pospać dłużej, to niestety nie może, bo Tomek stwierdza, że czas na muzykę, ale naprawdę jest świetna atmosfera.
Od której gra muzyka?
Raz było dość wcześnie, nawet nie pamiętam która godzina, bo byłem tym, który spał. To dyskotekowa muzyka, na pobudzenie.
Jak oceniasz warunki mieszkaniowe w wiosce?
Są jakie są, bywaliśmy w lepszych, bywaliśmy w gorszych, ale na tym się w ogóle nie chcemy. Mamy polski blok, mijamy się, często rozmawiamy. Jest jeszcze ekipa misji olimpijskiej i tam zawsze możemy otrzymać potrzebną pomoc.
Macie spokój na tych igrzyskach czy jednak jesteście mocno rozpoznawalni?
Oczywiście czasem ktoś się z nami fotografuje, ale na pewno nie jesteśmy gwiazdami, nie jesteśmy tak popularni jak koszykarze z USA.
Polska wygrywa na inaugurację
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?