Już we wtorek pojawiły się pierwsze doniesienia z Islandii, gdzie Red Bull wraz z Ryoyu Kobayashim spotkali się by pobić nie tylko rekord świata w długości skoku, ale i przebić magiczną barierę 300 metrów.
Firma podpisała umowę z miastem Akureyri na budowę nietypowej skoczni. Została ona przygotowana w Vikersund. Z wydarzenia ma powstać materiał filmowy.
Ryoyu Kobayashi pojawił się na stoku Hlioarfjall we wtorek o 7:00 rano. Już pierwszego dnia Japończyk pokonał dystans rekordu świata Stefana Krafta (253,5 m) o dwa metry - 256 m.
W środę Kobayashi spisywał się znacznie lepiej, ale bariery 300 metrów nie udało się mu pokonać. Nic jednak straconego, bowiem Japończyk popisał się fantastycznym skokiem na odległość 291 metrów! Poniżej nagranie z tej próby.
Na razie nie ma jeszcze oficjalnego komunikatu Red Bulla w tej sprawie. Natomiast na nagraniach można dostrzec obecność jeszcze jednego sponsora - włoskiej marki modowej Prada.
Warto jednak przypomnieć, że skok na odległość 291 metrów nie jest nowym rekordem świata. Ten można ustanowić tylko i wyłącznie podczas oficjalnych zawodów pod egidą FIS.
Do tej pory rekord życiowy Japończyka wynosił 252 metry.
W minionym sezonie Kobayashi zajął drugie miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Przed nim uplasował się wcześniej wspomniany Kraft, a za nim Niemiec Andreas Wellinger. Najlepszy z Polaków, Aleksander Zniszczoł, był 19.
