5. kolejka Premier League: Manchester City - Arsenal 2:2
Hitowe starcie na Etihad Stadium rozpoczęło się tak, jak każdy się spodziewał. Manchester City szybko napoczął swojego rywala z Londynu. Już w 9. minucie Erling Haaland zaznaczył swoją obecność w spotkaniu 5. kolejki angielskiej Premier League.
Norweg wykończył podanie prostopadłe od Savinho w iście futsalowym stylu. Posłał delikatnie piłkę, a zaskoczony bramkarz David Raya nie mógł nic zrobić. Należy również zwrócić uwagę na błąd jaki popełnił w tej sytuacji Ricardo Calafiori, czyli rywal w walce o pierwszy skład reprezentanta Polski, Jakuba Kiwiora. Polak hitowe starcie zaczął na ławce rezerwowych.
Jak to się mówi? Co się odwlecze to nie uciecze! Włoch raptem kilka minut później odkupił swoje winy w najlepszym możliwym stylu. Popisał się precyzyjnym uderzeniem sprzed pola karnego. Piłka nabrała rotacji i wpadła do bramki strzeżonej przez Edersona. Ricardo Calafiori doprowadził zatem do remisu w Manchesterze z potentatem do mistrzowskiego tytułu.
Gdy wydawało się, że Manchester City dotrwa do końca pierwszej połowy z remisowym wynikiem na tablicy w powietrze najwyżej wyskoczył Gabriel Magalhaes. Obrońca dopadł do precyzyjnej wrzutki Bukayo Saki i umieścił piłkę w siatce. Do przerwy na Etihad zatem niespodziewany wynik. Goście wygrywają i... są liderem tabeli.
Gol Ricardo Calafiorego z Manchesterem City - ciasteczko i majstersztyk w jednym:
Przed przerwą czerwoną kartkę jeszcze obejrzał Leonardo Trossard. Belg wyleciał po drugiej żółtej kartce.
Emocje do samego końca. Arsenal wypuścił zwycięstwo
W samej końcówce Arsenal stracił bramkę, która zabrała im trzy punkty i pierwsze miejsce w ligowej tabeli. John Stones po centrze z rzutu rożnego odnalazł się wyskakując najwyżej. Anglik po precyzyjnym strzale doprowadził do remisu. Raya musiał wyjmować piłkę z siatki, a podopieczni Mikela Artety obejść się smakiem zwycięstwa na Etihad Stadium.
Kiwior w 74. minucie zastąpił Calafioriego.
Manchester o punkt wyprzedza Liverpool i Aston Villę. W sobotę "The Reds" pokonali u siebie Bournemouth 3:0, a Aston Villa, bez kontuzjowanego Matty'ego Casha, wygrała na własnym stadionie z Wolverhampton Wanderers 3:1. Arsenal ma o dwa punkty mniej od lidera.(PAP)
Oto najsłynniejsza para sędziów piłkarskich w Polsce. Daniel...
